W piątek nasi reprezentanci zaprezentowali się trochę lepiej ulegając "tylko" 1:3. W grupie B Polacy zajęli trzecie miejsce. W ostatnich czterech meczach Ligi Światowej (z Bułgarią w Warnie i Francją w Katowicach) polski zespół wygrał tylko jednego seta. Styl w jakim przegrywał najlepiej określali kibice wychodzący w sobotnie popołudnie z hali katowickiego "Spodka": blamaż i katastrofa. Niektórzy mówili, żeby siatkarze zwrócili pieniądze za bilety. - Widać, że zawodnicy nie mogą fizycznie się pozbierać - powiedział w TVP trener reprezentacji Stanisław Gościniak. - W środę wznowimy przygotowania do igrzysk. Potrzebna będzie nie tylko regenaracja sił fizycznych, ale przede wszystkim odbudowa wiary we własne możliwości. Oni muszą uwierzyć, że słaba gra w ostatnich spotkaniach była skutkiem przemęczenia, a nie braku umiejętności. W sobotnim meczu Francja zdobyła 35 punktów z błędów gospodarzy. Daje to blisko półtora seta. - Niemoc polskiego zespołu jest trudna do wytłumaczenia - powiedział główny komisarz Polskiej Ligi Siatkówki Cezary Matusiak. - Grają podstawowi zawodnicy i nic im nie wychodzi. Boję się, że coś niedobrego dzieje się w tym zespole. Pierwszego i trzeciego seta Polska przegrała praktycznie bez walki. W końcówce drugiego było trochę emocji, ale już na wygranie tej partii zabrakło i umiejętności, i wiary w zwycięstwo. Najskuteczniejszym zawodnikiem w polskim zespole był środkowy Damian Dacewicz, który zdobył 10 pkt. Polska - Francja 0:3 (17:25, 24:26, 20:25) Polska: Zagumny, Gruszka, Gołaś, Murek, Dacewicz, Gabrych, Ignaczak (libero) oraz Świderski, Stelmach, Bąkiewicz, Ruciak. Francja: Patin, Samica, Schalk, Montmeat, Castard, Gibert, Cohen (libero) oraz Pujol, Frangolacci. Wyniki sobotnich meczów gr B Polska - Francja 0:3 (17:25, 24:26, 20:25) Bułgaria - Japonia 3:0 (25:22, 25:17, 25:19) Tabela: Z P pkt sety 1. Francja 9:3 21 29:17 2. Bułgaria 8:3 19 28:13 3. Polska 6:6 18 22:24 4. Japonia 0:11 11 8:33 W niedzielę: Bułgaria - Japonia