Trefl Gdańsk już wcześniej zapewnił sobie triumf w grupie D Ligi Mistrzów, a w środę kończył pierwszą część rozgrywek na gorącym terenie w Maaseik. Belgów zespół Andrei Anastasiego pokonał u siebie 3:1, w rewanżu czekała jednak polską ekipę ciężka przeprawa, bo siatkarze Greenyardu prezentują się znacznie lepiej na swoim parkiecie. Na inaugurację Ligi Mistrzów siatkarze Trefla przegrali 1:3 w Bełchatowie z PGE Skrą, ale następnie wygrali pięć spotkań z rzędu.W pierwszym meczu w połowie stycznia podopieczni trenera Andrei Anastasiego pokonali we własnej hali Greenyard Maaseik 3:1, ale środowa konfrontacja nie miała dla polskiej drużyny większego znaczenia. Już w poprzedniej kolejce gdańszczanie zapewnili sobie pierwsze miejsce w grupie D i awans do ćwierćfinału tych rozgrywek. Losowanie tej fazy zaplanowano w piątek o 13 w Luksemburgu.W rewanżowym spotkaniu mistrzowie Belgii mieli jeszcze mniej do powiedzenia i gładko przegrali 0:3.Już początek pierwszego seta zapowiadał, że będzie to jednostronna konfrontacja, bo po zagraniu Szymona Jakubiszaka goście wygrywali 6:1, a następnie utrzymywali bezpieczną przewagę. Tę odsłonę skutecznym atakiem zakończył Ruben Schott.Kolejna partia była wyrównania, ale tylko do stanu 13:13, bowiem za chwilę zrobiło się 17:14 dla gdańszczan. W tym fragmencie skutecznie poczynał sobie Maciej Muzaj, który zdobył siedem punktów i to właśnie ten atakujący przypieczętował sukces gości w drugim secie.W trzeciej odsłonie włoski szkoleniowiec posłał do boju wszystkich zmienników, z których wcześniej żaden nie pojawił się na parkiecie, co nie przeszkodziło Treflowi zakończyć tę rywalizację. Co prawda po ataku estońskiego środkowego Timo Tammemaa gospodarze wygrywali 13:10, ale za chwilę przyjezdni wyszli na prowadzenie 14:13.W końcówce dobrze radził sobie atakujący Kewin Sasak, gdańszczanie świetnie spisywali się też w bloku, bo ten element przyniósł im w trzeciej partii siedem punktów. A decydujący atak wykonał serbski przyjmujący Nikola Mijailović. W fazie grupowej Ligi Mistrzów gdański Trefl wygrał pięć pojedynków i raz schodził z parkietu pokonany. Polska ekipa okazała się najlepsza w grupie D i zagra w ćwierćfinale, a za rywala będzie miała jedną z europejskich potęg. Trefl nie będzie rozstawiony przed losowaniem, które zaplanowano na piątek 1 marca o godzinie 13:00. Greenyard Maaseik - Trefl Gdańsk 0:3 (20:25, 21:25, 21:25)Sędziowali: Michail Koutsoulas (Grecja), Erdal Akinci (Turcja)Widzów: ok. 2000 Greenyard: Jay Michael Blankenau, Timo Tammemaa, Alex Grozdanow, Jelte Maan, Keith Pupart, Jolan Cox, Just Dronkers (libero) oraz Seppe Baetens, Stef van Heyste, Robert WójcikTrefl: Marcin Janusz, Patryk Niemiec, Piotr Nowakowski, Szymon Jakubiszak, Ruben Schott, Maciej Muzaj, Maciej Olenderek (libero) oraz Nikola Mijailović, Wojciech Grzyb, Miłosz Hebda, Bartłomiej Mordyl, Michał Kozłowski, Kewin Sasak, Fabian Majcherski (libero).