W czwartek na wyjeździe Grupa Azoty Zaksa wyszarpała zwycięstwo Zenitowi po niesamowitym zwrocie akcji. Porażka drużyny Bednorza sprawiła, że w rosyjskich mediach zawrzało, a na temat samego reprezentanta Polski posypały się negatywne komentarze. Antybohater Zespół ze stolicy Tatarstanu był niezwykle blisko by zakończyć półfinałowe spotkanie szybkim 3:0. Podopieczni Władimira Alekny wygrali dwa pierwsze sety, a w trzecim mieli pięć piłek meczowych! To nie wystarczyło, bowiem polska ekipa odwróciła losy spotkania i wygrała 3:2 (22:25, 22:25, 29:27, 25:22, 16:14). Rosyjska potęga z Kazania, sześciokrotny triumfator Ligi Mistrzów, uczestnik pięciu ostatnich finałów tych prestiżowych rozgrywek musiał uznać wyższość polskiej ekipy, której największym dotychczasowym osiągnięciem w tych rozgrywkach jest złoty medal zdobyty 18 lat temu. Te składowe sprawiły, że po spotkaniu pojawiło się wiele negatywnych komentarzy, szczególnie pod kątem Bednorza. "Grał dla Polaków", "antybohater meczu" - to według rosyjskich mediów dwa najpopularniejsze komentarze kibiców. Nie da się ukryć, że nie był to wybitny występ Bednorza. Pierwsze dwa sety były dobre, jednak w trzecim secie polski przyjmujący popełnił kilka błędów. W całym spotkaniu Bednorz zdobył 16 punktów, ale w rozrachunku wyszedł na plus cztery "oczka". Przy pięciosetowym spotkaniu to bez wątpienia nie najlepszy wynik. Jedyny taki mecz W rosyjskich mediach nie zabrakło także podsumowań półfinałowego starcia z Zaksą, a wśród nich opinii na temat Polaka: "Jesienią Bednorz został bohaterem Superpucharu Rosji, ale to jedyny mecz, w którym naprawdę pomógł drużynie z Kazania", "najczęściej jakość jego gry nie odpowiada ani ambicjom Zenita, ani osobistym ambicjom gracza, który myśli o igrzyskach olimpijskich w Tokio". Szanse, by pokazać się z lepszej strony przyjmujący będzie miał choćby w spotkaniu rewanżowym z Zaksą, które zostanie rozegrane w Hali Azoty w Kędzierzynie-Koźlu w środę 24 marca. NP, Polsat Sport Czytaj też na Polsatsport.pl