Mecz ćwierćfinałowy już od początku budził wiele emocji. Najpierw gra toczyła się pod małym dyktandem siatkarzy z Modeny. Ekipa z Perugii ryzykowała w zagrywce z mizernym skutkiem. W inauguracyjnym secie podopieczni Heynena zepsuli aż dziewięć serwisów. Przy stanie 19:19 na boisku pokazał się Maciej Muzaj i mimo że sam atakujący się na niewiele zdał, to jego drużyna w końcówce rozwinęła skrzydła. Fabio Ricci zatrzymał środkowego po drugiej stronie siatki, a Leon atakiem ustanowił wynik 25:23. Drugą partię lepiej rozpoczął zespół Andrei Gianiego. Przyjezdni doszli do stanu 8:5, po czym gospodarze przejęli inicjatywę, zdobyli pięć punktów z rzędu i wyszli na prowadzenie 10:8. Dalsze losy tej partii to już bardzo dobra gra graczy z Perugii, a brak argumentów w ofensywie rywali. Muzaj znakomitym blokiem zameldował się jeszcze na boisku (16:13), a z kolei Leon stanowił o sile ataku w ekipie Heynena. W efekcie gospodarze pewnie wygrali 25:18. W trzecim secie rozpędzona Perugia nie zwolniła tempa. Rywale nie potrafili się przeciwstawić skutecznej grze Sir Sicoma Monini, a to tego popełniali błędy własne. Konsekwencją było sporo nerwowości na boisku. Zmotywowani perspektywą złotego seta siatkarze Heynena dopięli swego i wygrali tę partię 25:21, a całe spotkanie 3:0. W złotym secie Perugia kontynuowała swoją koncertową grę, a Leon swoją fenomenalną grę (6:4). Reprezentant Polski blokiem zdobył siódmy i ósmy punkt dla swojej ekipy, a siatkarze z Modeny nie potrafili znaleźć odpowiedzi na tę "ścianę". W polu serwisowym brylował Oleh Płotnicki. Ostatecznie gospodarze wygrali 15:5 i awansowali do półfinału Ligi Mistrzów. Sir Sicoma Monini Perugia - Leo Shoes Modena 3:0 (25:23, 25:18, 25:21). Złoty set: 15:5 NP