Grupowymi rywalami zespołu trenera Luke’a Reynoldsa będą rosyjski Zenit Kazań, słoweński ACH Volley Ljubljana oraz niemiecki Berlin Recycling Volleys. Gospodarzami dwóch turniejów będą kluby z Berlina (grudzień) i Kazania (luty). Jastrzębianie w podróż do Rumunii wyruszyli w niedzielę, wrócą w piątek, a mecz trwał 71 minut. Zawodnicy trenera Reynoldsa podkreślali, że są faworytami tej rywalizacji i potwierdzili to na parkiecie. Dominowali od pierwszej do ostatniej akcji. Szkoleniowiec gospodarzy Sergiu Stancu prosił o przerwy, wymieniał rozgrywających, rotował składem, ale nie był w stanie odmienić losów spotkania. Siatkarze z Jastrzębia-Zdroju bardzo mocno zagrywali, lepiej blokowali i byli skuteczniejsi w ataku. W efekcie już w pierwszym secie na ich twarzach pojawił się uśmiech. Każdą partię spotkania wygrali wyraźnie, nawet, kiedy w trzecim secie na boisku pojawiła się klubowa młodzież - 19-latkowie Michał Gierżot i Patryk Cichosz - Dzyga. Początkowo w Gałaczu miał zostać rozegrany turniej z udziałem także zespołu Fino Kaposvar VC. Węgrzy zrezygnowali z powodu zakażeń koronawirusem w zespole. Druga runda kwalifikacji jest dla jastrzębian pechowa. Początkowo o awansie miały decydować trzy turnieje (po kolei u każdego z uczestników), potem dwa - w Jastrzębiu (13-15 października) i Gałaczu (27-29). Kiedy zakażenia koronawirusem stwierdzono w polskiej ekipie, a krótko potem także w węgierskiej, CEV anulowała zawody w Polsce. Działacze z Gałacza początkowo domagali się rozstrzygnięcia zaplanowanych w Jastrzębiu meczów walkowerami na ich korzyść. Ostatecznie jednak ustalono, że kwalifikację zdobędzie zwycięzca zawodów w Rumunii, które najpierw przeniesiono o dwa tygodnie z powodu zakażeń w ekipie gospodarzy, a potem okazało się, że odbędą się w okrojonej obsadzie, bez Węgrów, którzy formalnie przegrali oba swoje spotkania po 0:3 w setach i 0-75 w punktach. Jastrzębianie byli gospodarzem turnieju pierwszej rundy eliminacji. Śląska drużyna pokonała wówczas białoruskiego Stroitiela Mińsk i holenderskie Draisma Dynamo Apeldoorn po 3:0. Arcada Galati - Jastrzębski Węgiel (18:25, 16:25, 17:25) Arcada: Marin Lescov, Marian Bala, Vasile Talpa, Aleksiej Nalobin, Niels Klapwijk, Filip Sestan - Vlad Kantor (libero) oraz Igor Jovanovic, Mihajlo Stankovic, Alexandru Rata, Ovidiu Darlaczi, Liviu Cristudor, Razvan Olteanu. Jastrzębski Wegiel: Lukas Kampa, Yacine Louati, Łukasz Wiśniewski, Jurij Gładyr, Mohamed Al Hachdadi, Rafał Szymura - Jakub Popiwczak (libero) oraz Michał Szalacha, Michał Gierżot, Patryk Cichosz - Dzyga. Autor: Piotr Girczys gir/ sab/