Developres podczas turnieju w Scandicci przegrał z niemieckim SSC Palmberg Schwerin 1-3, następnie z Unet e-work Busto Arsizio 2-3, a na koniec z Savino Del Bene Scandicci 0-3. "To były naprawdę trudne trzy spotkania. Co mogę powiedzieć... Jesteśmy bardzo rozczarowane ze względu na wynik i grę, jaką zaprezentowałyśmy. Naprawdę nam przykro, ale walczyłyśmy. Może zasłużyłyśmy na więcej niż powrót do domu z trzema porażkami na koncie" - podsumowała Rosińska. Trener rzeszowianek Stephane Antiga już w poprzedzającej rywalizację w tym turnieju rozmowie z PAP ocenił, że ekipa gospodarzy wydaje się najmocniejsza w stawce i jego przewidywania się potwierdziły. Drużyna ze Scandicci zanotowała komplet zwycięstw. "W naszym czwartkowym meczu wykonaliśmy bardzo dobrą robotę jeśli chodzi o serwis i przyjęcie. Moim zdaniem w tych dwóch elementach byliśmy lepsi, ale rywalki przodowały w ataku. Bardzo trudno było nam zdobywać punkty. Przeciwniczki miały bardzo dobrze zorganizowaną grę w systemie blok-obrona. Szkoda, że w trakcie spotkania kontuzji nabawiła się u nas Alexandra Lazic" - analizował Francuz. Jak dodał, nie żałuje niczego w odniesieniu do tego meczu. "Ale w przypadku dwóch wcześniejszych już tak. Nie jesteśmy zadowoleni ze swojego występu. Będziemy ciężko pracować, by zaprezentować się lepiej w kolejnym turnieju" - zapewnił. Więcej aktualności sportowych znajdziesz tutaj! Kliknij!