Oba polskie zespoły, które trafiły do tej samej grupy zmierzyły się już w inauguracyjnym meczu nowej edycji Ligi Mistrzów. Złoci i brązowi medaliści rozgrywek ekstraklasy spotkali się już po raz trzeci w tym sezonie. We wtorek, podobnie jak we wcześniejszym starciu o ligowe punkty oraz o Superpuchar Polski, górą byli bełchatowianie. Tym razem jednak mecz lepiej rozpoczęli goście, którzy w pierwszym secie imponowali skutecznością w ataku. Wśród podopiecznych trenera Andrei Anastasiego szczególnie wyróżniał się niemiecki przyjmujący Ruben Schott, który nie pomylił się w żadnej z pięciu prób. W efekcie po 10. punkcie gdańszczanie zaczęli uciekać gospodarzom, a kiedy dwukrotnie zatrzymali na siatce Mariusza Wlazłego prowadzili 19:14. Bełchatowianie za sprawą Artura Szalpuka i Milada Ebadipoura zmniejszyli część strat (21:23), lecz żeby odwrócić losy otwierającego seta zbyt często mylili się na zagrywce. Dość pewny triumf Trefla w tej partii przypieczętował Patryk Niemiec. Goście kontynuowali dobrą grę, ale coraz lepiej spisywali się również mistrzowie Polski. Trwający aż 40 minut drugi set był bardzo wyrównany i długo nie można było wskazać jego zwycięzcy. W emocjonującej końcówce granej na przewagi oba zespoły nie potrafiły wykorzystać kilku piłek meczowych. Wreszcie jednak 34 punkt dla PGE Skry zdobył Artur Szalpuk, a po chwili po zagrywce mistrza świata, w ataku pomylił się Schott. W dwóch kolejnych odsłonach inicjatywa należała już do siatkarzy z Bełchatowa. Wśród nich wyróżniali się Kłos i Wlazły, który spisywał się dużo lepiej niż na początku spotkania. W trzecim secie ostatnią piłkę po stronie gdańszczan znów popsuł Schott. W czwartej partii wydawało się, że mistrzowie kraju pewnie zmierzają do końcowego triumfu. Prowadzili 19:14, ale w jednym ustawieniu stracili sześć punktów z rzędu. Po ataku Macieja Muzaja Trefl wygrywał 20:19. Do piłki meczowej dla PGE Skry doprowadził jednak Wlazły, a spotkanie zakończył potrójny blok bełchatowian na Nikoli Mijailoviciu. W drugim meczu tej grupy mistrz Niemiec Berlin Recycling Volleys podejmie w czwartek belgijski Greenyard Maaseik. Kolejne spotkanie bełchatowianie rozegrają 18 grudnia na wyjeździe z Greenyard, a dzień później Trefl podejmie Berlin RC. PGE Skra Bełchatów - Tref Gdańsk 3:1 (21:25, 35:33, 25:19, 26:24) PGE Skra: Grzegorz Łomacz, Mariusz Wlazły, Karol Kłos, David Fiel Rodriguez, Artur Szalpuk, Milad Ebadipour - Kacper Piechocki (libero) - Renee Teppan, Kamil Droszyński, Piotr Orczyk, Robert Milczarek. Trefl: Marcin Janusz, Patryk Niemiec, Nikola Mijailović, Maciej Muzaj, Piotr Nowakowski, Ruben Schott - Maciej Olenderek (libero) - Szymon Jakubiszak, Miłosz Hebda.