Zwycięstwo za trzy punkty, jak i coraz lepsze zgranie dziewczyn na boisku, napawa optymizmem kibiców w Dąbrowie Górniczej, zwłaszcza że po zwycięstwie w Mielcu, Tuaron MKS został liderem. Dąbrowianki nie mają zbyt wielu czasu na odpoczynek czy świętowanie, gdyż przed nimi kolejne starcie. Już w środę na swoim terenie podejmować będą rywalki z dalekiego Białegostoku. Jeśli cofniemy się pamięcią do minionego sezonu i odświeżymy sobie starcia obydwu zespołów, możemy stwierdzić śmiało, że faworyt środowego spotkania jest tylko jeden - Tauron MKS (w ubiegłym sezonie Tauron MKS dwa razy pokonał AZS Białystok stosunkiem 3:1). Jednak czy warto brać pod uwagę zeszłoroczne batalie, skoro nowy sezon przyniósł już tyle niespodzianek? Jedną z takich niespodzianek sprawiły właśnie siatkarki AZS-u Białystok, kiedy to po morderczym pojedynku z BKS-em Aluprofem Bielsko-Biała ostatecznie okazały się triumfatorkami. Odniesione zwycięstwo 3:2 nad brązowymi medalistkami może dodać im skrzydeł i sprawić, że białostoczanki będą chciały podbić dąbrowską halę. Na pewno nie będzie im łatwo, gdyż po drugiej stronie siatki czekać będzie zespół Tauronu MKS gotowy do zaciętej walki, zagrzewany gorącym dopingiem swoich kibiców. Dwa zwycięstwa powodują wzrost apetytu na dalsze sukcesy drużyny. Dodatkowo cieszy fakt, że z meczu na mecz dąbrowianki prezentują coraz lepszą formę, a przecież to dopiero początek ligi! - Zapowiada się ciężka walka. Na pewno będziemy chciały zdobyć komplet punktów. Kolejny mecz gramy u siebie, potem jedziemy do Muszyny. Oby jak najlepiej nam się grało - zapowiada Elżbieta Skowrońska, atakująca z Dąbrowy. Tauron MKS Dąbrowa Górnicza - AZS Białystok, 19 października godz. 17.00, Hala Widowiskowo-Sportowa "Centrum" w Dąbrowie Górniczej.