Mecz na szczycie PlusLigi nie zawiódł. Starcie lidera z wiceliderem obfitowało w emocje i dobre zagrania - i to nawet mimo problemów obu drużyn z przyjęciem. Wymianę ciosów lepiej wytrzymała drużyna z Warszawy. Spotkanie udanie rozpoczęli jednak goście. Prowadzili 12:9, ale z czasem do głosu zaczęli dochodzić siatkarze z Warszawy. Napędzały ich dynamiczne ataki Artura Szalpuka, który w ostatnich spotkaniach jest w znakomitej formie. Projekt objął prowadzenie 20:17, jastrzębianie byli jednak w stanie odrobić straty. Asem serwisowym popisał się Jurij Gladyr, punkt blokiem zdobył Norbert Huber, i na tablicy wyników był remis 20:20. Końcówka należała jednak do gospodarzy. Huber tym razem pomylił się w ataku, a siatkarze Projektu byli skuteczni. Wynik 25:22 przypieczętował udany atak Bartłomieja Bołądzia. Udany atak na podium. Reprezentant Polski szalał z radości Jastrzębski Węgiel nokautuje, a potem przegrywa Jastrzębianie w ostatnich meczach grali z innymi drużynami z czołówki. Z Bogdanką LUK Lublin i Treflem Gdańsk nie przegrali nawet seta. Warszawianie dali popis w spotkaniu z Aluronem CMC Wartą Zawiercie, gdy nawet rywale chwalili ich po meczu za kapitalną grę. W drugim secie inicjatywę szybko przejęli goście. Przede wszystkim poprawili atak - w pierwszym secie skończyli tylko 35 procent piłek. W ofensywie coraz lepiej radził sobie Tomasz Fornal. Jastrzębianie prowadzili 7:2, 15:8, a nawet 18:9. Trener Projektu Piotr Graban zdjął z boiska Kevina Tillie'ego, ale Igor Grobelny nie był w stanie odmienić losów seta. W aut zaatakował Szalpuk, na blok nadział się Andrzej Wrona. Gospodarzom nie wychodziło właściwie nic, Fornal dołożył jeszcze punkt zagrywką. Jastrzębski Węgiel wygrał 25:11. W trzeciej partii jastrzębianie kontynuowali dobrą grę. Pomagały im świetne interwencje w obronie Jakuba Popiwczaka. Mimo to trener Marcelo Mendez dość szybko zdecydował się na zmianę atakującego. Boisko opuścił Jean Patry, zastąpił go Ryan Sclater. Po chwili, przy trzech punktach przewagi gości, na podobny manewr zdecydował się szkoleniowiec Projektu. Do gry wszedł Linus Weber. Z Niemcem na boisku Projekt wyrównał, prowadził nawet 20:17. Tyle że potem przegrał pięć akcji przy serwisach Fornala. W bloku szalał Huber i wydawało się, że rozpędzeni mistrzowie Polski wygrają partię. Na parkiet wrócił jednak Bołądź. Najpierw kontratak wykończył Szalpuk, a po nim właśnie atakujący warszawian, i to Projekt wygrał 25:23. Projekt Warszawa dokonał tego jako pierwszy. Jastrzębianie pokonani Czwarta partia to przeciąganie liny. Z gry swojego zespołu nie do końca był jednak zadowolony Mendez, który najpierw wprowadził na boisko Marka Sedlacka, a potem na powrót przywołał na nie Patry'ego. Chorwacki siatkarz rozpoczął nie najlepiej, bo od nieudanego przyjęcia zagrywki Jurija Semeniuka. Kiedy jednak w drugiej połowie seta Projekt prowadził dwoma punktami, to właśnie blok Sedlacka dał gościom remis 20:20. Tyle że po chwili w bloku błysnął Weber, w kolejnej akcji wykończył też kontratak drużyny. Ostatnią akcję na punkt zamienił Wrona - Projekt wygrał 25:23. Nagrodę dla MVP spotkania otrzymał rozgrywający Jan Firlej. Jastrzębianie po pierwszej porażce w sezonie utrzymają pozycję lidera PlusLigi. Projekt traci jednak do nich tylko punkt. Sprawdź tabelę siatkarskiej PlusLigi Projekt: Bołądź, Wrona, Tillie, Firlej, Semeniuk, Szalpuk - Wojtaszek (libero) oraz Grobelny, Borkowski, Weber, Stępień Jastrzębski Węgiel: Patry, Huber, Szymura, Toniutti, Gladyr, Fornal - Popiwczak (libero) oraz Skruders, Sclater, Sedlacek