Rzeszowscy siatkarze mieli prawo jechać na turniej finałowy TAURON Pucharu Polski z dużymi nadziejami. I myśleć nawet o końcowym trofeum - tych rozgrywek nie wygrali od 1987 roku. W tym sezonie po kilku rozczarowujących latach wrócili jednak do czołówki. Od kilku dobrych kolejek otwierają tabelę PlusLigi. Tyle że w starciu z Jastrzębskim Węglem okazali się bezradni. W żadnym z trzech setów nie byli w stanie zdobyć nawet 20 punktów. Po spotkaniu w obozie Asseco Resovii nikt nie ukrywał więc rozczarowania. Prezes klubu jeszcze na boisku rozmawiał z Jakubem Kochanowskim i Pawłem Zatorskim. - Zagraliśmy katastrofalnie. Ciężko szukać jakichkolwiek pozytywów po tym meczu. To dla nas bolesna porażka, ale gramy dalej. Trudno powiedzieć coś więcej. Zagraliśmy bardzo źle, musimy zastanowić się przede wszystkim nad aspektem mentalnym. W tygodniu poprzedzającym mecz na treningach wyglądaliśmy bardzo dobrze. Myślę, że tak słaba gra jest zaskoczeniem nie tylko dla mnie, ale i dla wszystkich zawodników, dla sztabu - mówi Interii Maciąg. Fabian Drzyzga: Najgorszy mecz, w jakim uczestniczyłem Słabość Resovii obnażyły również pomeczowe statystyki. Rzeszowianie zakończyli spotkanie z 41-procentową skutecznością w ataku. Rywale 11 razy zatrzymywali ich blokiem. Lider PlusLigi nie poradził sobie z trzecią drużyną w tabeli, mimo że skończyli spotkanie z bardzo dobrą dokładnością przyjęcia na poziomie 66 procent. Rozczarowania z takiej gry po meczu nie krył również Drzyzga. - Moim zdaniem graliśmy fatalnie, odbijaliśmy się od bloku. Prawdopodobnie to był najgorszy mecz, w jakim uczestniczyłem - ocenił przed kamerą Polsatu Sport kapitan Resovii. Mecze czołowych polskich klubów ściągnęły do Tauron Areny w Krakowie dziewięć i pół tysiąca widzów. Wśród nich była spora grupa kibiców Resovii. Rozgrywający po spotkaniu zwrócił się również do nich. - Jest mi wstyd. Mogę tylko przeprosić naszych kibiców i wszystkich, którzy zapłacili za bilety. Nie pokazaliśmy żadnych jaj ani wkurzenia. Tak się nie da grać na takim poziomie. Mam nadzieję, że to był pierwszy i ostatni raz - stwierdził. Resovii pozostaje walka o jak najwyższe miejsce w PlusLidze. Za tydzień jej rywalem będzie Aluron CMC Warta Zawiercie, drugi z zespołów, który w słabym stylu przegrał półfinał TAURON Pucharu Polski. W niedzielę o trofeum zagrają Jastrzębski Węgiel i Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Mistrzowie Polski wygrali trzy ostatnie edycje rozgrywek.