Zaledwie dziesięć dni zostało do rozpoczęcia mistrzostw świata w siatkówce. 26 sierpnia, w pierwszym meczu na mundialu Polacy zagrają w katowickim Spodku z Bułgarią. W grupie C zmierzą się jeszcze z Meksykiem, (28 sierpnia) i USA, (30 sierpnia). W "czternastce", którą powołał na turniej selekcjoner Nikola Grbić nie znalazł się Wilfredo Leon. Przyjmujący reprezentacji trenował co prawda przez dziesięć dni z drużyną w Spale, ale ostatecznie, po decyzji podjętej wspólnie z lekarzami kadry nie zagra w turnieju. - W pełni popieram tę decyzję, jest bardzo słuszna. Najważniejsze jest przecież zdrowie zawodnika. Wilfredo jest jeszcze młodym siatkarzem, cała kariera przed nim. Urazy kolan, stawów kolanowych, jeżeli nie będą wyleczone do końca, a tylko podleczone, mogą mieć w przyszłości poważne konsekwencje. Organizm w swoim czasie przypomni sobie o takich zaniedbaniach. Nie ma co ryzykować zdrowiem - mówi nam Waldemar Wspaniały. - Poza tym, Wilfredo praktycznie przez kilka dobrych miesięcy nic nie robił, poza ćwiczeniami na siłowni. Powinien przepracować przynajmniej jeden miesiąc, aby dojść do jakiejkolwiek formy. To nie jest tak, że wstanie się z łóżka i wyjdzie zagrać mecz. To może się stać w jakiejś amatorskiej lidze, ale nie na mistrzostwach świata - dodaje Waldemar Wspaniały. Wilfredo Leon nie zagra w MŚ. Waldemar Wspaniały: Oni nie wiedzą, co to jest zdrowie sportowca Legendarny trener porównuje sytuację Wilfredo Leona do problemów zdrowotnych tenisisty Rafaela Nadal, który z powodu kontuzji musiał się wycofać z gry w półfinale w ostatniej edycji Wimbledonu. - Ci, którzy krytykują decyzje, że Wilfredo nie zagra w turnieju, którzy wymyślają jakieś niestworzone historie i teorie, prawdopodobnie nigdy w życiu nie mieli do czynienia z prawdziwym sportem i nie wiedzą co to jest zdrowie sportowca. A czy warto było brać Leona na turniej, bo może wejdzie na jednego seta i jakoś pomoże? To ja przypomnę igrzyska olimpijskie w Tokio. Michał Kubiak pojechał na nie niedoleczony, wszedł na jeden mecz i wszyscy wiemy jak się to skończyło. Sam zawodnik długo nie pograł, a my odpadliśmy już w ćwierćfinale - przypomina selekcjoner reprezentacji Polski siatkarzy w latach 2001-2003. MŚ w siatkówce. Waldemar Wspaniały wskazuje faworytów turnieju Ekspert Polsatu Sport przewiduje, że w walce o medale mistrzostw świata będzie się liczyć pięć drużyn. - Na pewno reprezentacja Polski jest w grupie faworytów, chociażby ze względu, że mistrzostwa odbywają się w naszym kraju, (także w Słowenii, przyp. red.). Uważam, że groźne będą jeszcze zespoły USA, Brazylii, Włoch, Serbii i Francji. Tę ostatnią drużynę nie wszyscy doceniają, a oni potrafili wygrać igrzyska olimpijskie w Tokio - zakończył Waldemar Wspaniały. Mistrzostwa świata w siatkówce będzie można oglądać na sportowych kanałach Telewizji Polsat. Rozmawiał Zbigniew Czyż