Przez wiele miesięcy wydawało się, że trener Andrea Anastasi stworzył w Perugii maszynkę do wygrywania. Superpuchar Włoch, Klubowe Mistrzostwa Świata, faza zasadnicza SuperLegi - przez wszystkie te rozgrywki drużyna przeszła bez żadnej porażki. Anastasi wygrywał mimo rotacji w składzie. Porażka w półfinale Pucharu Włoch zachwiała jednak drużyną. W środę Perugia zdołała wygrać zaledwie jednego seta z Grupą Azoty ZAKS-ą Kędzierzyn-Koźle w półfinale Ligi Mistrzów. W niedzielę zanotowała wpadkę na krajowym podwórku, komplikując sobie sytuację w ćwierćfinale ligi. Wilfredo Leon skuteczny w ofensywie. Ale rywale znaleźli na niego sposób W przeciwieństwie do meczu w Kędzierzynie-Koźlu, tym razem Anastasi postawił na dwóch polskich przyjmujących. Tyle że w pierwszym secie jego drużyna była bezradna. Zespół z Mediolanu wygrał aż 25:15. Dopiero w dwóch kolejnych setach Perugia wskoczyła na wyższy poziom. Wydawało się, że w czwartej partii przypieczętuje zwycięstwo i awans do półfinału. Set był jednak wyrównany, a w grze na przewagi lepszy okazał się Allianz. Podobnie było w tie-breaku, który wygrał 15:13. Perugia przegrała, mimo że w ofensywie z dobrej strony zaprezentował się Leon. Zdobył 22 punkty, najwięcej w drużynie, i atakował z 52-procentową skutecznością. Popełnił tylko jeden błąd w ofensywie, rywale w pięciu setach zablokowali go zaledwie dwa razy. Do tego dołożył aż pięć asów serwisowych. Tyle że przeciwnicy zamęczali go zagrywkami - skończył z pozytywnym przyjęciem na poziomie zaledwie 16 procent. Zdecydowanie lepiej przyjmował Semeniuk. Drugi Polak zdobył 14 punktów, kończąc 43 procent ataków. Dwa “oczka" zdobył zagrywką. Trzeci przyjmujący Perugii, Ołeh Płotnicki, tym razem wchodził tylko na zmiany na zagrywkę. Perugia pod ścianą. Dwa zwycięstwa albo koniec marzeń o tytułach W rywalizacji do trzech zwycięstw jest remis 2:2. Perugia musi więc drżeć do samego końca o awans, mimo że rywalizuje z ósmym zespołem fazy zasadniczej. Losy ćwierćfinału rozstrzygną się w sobotę, zespół polskich przyjmujących zagra we własnej hali. Dwa dni wcześniej podejmie w niej ZAKS-ę. By wyeliminować polski zespół z Ligi Mistrzów, musi wygrać 3:0 lub 3:1, a następnie pokonać go w dodatkowym, tzw. złotym secie.