Łukasz Żygadło w tym sezonie zebrał mnóstwo pochwał za pracę w roli dyrektora sportowego. Pod jego kierunkiem Steam Hemarpol Częstochowa przeprowadził kadrową rewolucję, która z beniaminka ratującego się przed spadkiem z PlusLigi zmieniła się w rewelację rozgrywek. Jednym z transferów, pod którymi podpisał się Żygadło, było sprowadzenie rozgrywającego Quinna Isaacsona. Tyle że przed tygodniem częstochowskim klubem wstrząsnęły wieści o kontuzji Amerykanina. Isaacson złamał dwa palce i w najbliższych tygodniach nie będzie w stanie pomóc drużynie. Norwid pozostał z jednym zdrowym rozgrywającym - Tomaszem Kowalskim. I na pomoc drużynie ruszył właśnie Żygadło, były rozgrywający reprezentacji Polski, który wznowił treningi po kilkunastu miesiącach od zakończenia bogatej kariery. 45-letni obecnie weteran był do dyspozycji trenera Cezara Silvy już na mecz z Treflem Gdańsk. I choć ostatecznie nie pojawił się na boisku - jego zespół przegrał 2:3 - podkreślał, że bardzo dobrze czuje się po wznowieniu treningów. "Chociaż nie ukrywam, że ostatnimi czasy było bardzo ciężko znaleźć czas, żeby zacząć trenować. Na szczęście siniaki już mi schodzą po tym, jak zaczęło się odbijać piłkę też sposobem dolnym" - zdradził przed kamerą Polsatu Sport. Sensacja w PlusLidze o włos. 29 punktów polskiego siatkarza Łukasz Żygadło wrócił do gry w PlusLidze. Debiut 45-latka witany oklaskami Wielki powrót Żygadły na boiska PlusLigi dokonał się jednak dopiero 8 grudnia, w czasie wyjazdowego spotkania z PGE GiEK Skrą Bełchatów. Po dwóch wygranych setach pod batutą Kowalskiego Norwid zaczął przeżywać problemy w trzeciej partii. Po kilku minutach trener zdecydował się przywołać na boisko Żygadłę. A ten został powitany brawami nawet przez kibiców rywali. Rozgrywający był zresztą zawodnikiem Skry, ale odszedł z niej... 21 lat temu. Żygadło od razu błysnął ciekawymi akcjami, co szybko zauważyli komentatorzy Polsatu Sport. Żygadło zdobył też punkt blokiem. Wracający do gry weteran nie dotrwał jednak na boisku do końca seta. Przy stanie 20:14 szkoleniowiec częstochowskiej drużyny zdecydował się na zmianę powrotną i partię dokończył Kowalski. Ostatecznie Norwid przegrał seta 21:25. Już wcześniej dwie wygrane partie zapewniły jednak klubowi szóste miejsce na półmetku fazy zasadniczej PlusLigi i grę w ćwierćfinale TAURON Pucharu Polski. Żygadło zwiedził w swojej karierze kilka krajów. Występował w Grecji, Turcji, Rosji, grał też na Bliskim Wschodzie. Piękną kartę zapisał we Włoszech, w Itasie Trentino, z którym trzykrotnie wygrał Ligę Mistrzów. Jego ostatnim klubem w 2023 r. był Qatar SC. W PlusLidze poprzednio grał w 2018 r. Po laury sięgał także z reprezentacją Polski. W 2006 r. zdobył z nią srebrny medal mistrzostw świata, który zapoczątkował nowy medalowy rozdział w historii polskiej siatkówki. Podstawowym rozgrywającym kadry został za kadencji Andrei Anastasiego, gdy sięgnął po brąz mistrzostw Europy i złoto Ligi Światowej. Zespół Michała Winiarskiego nie dał rady. Tomasz Fornal był bezlitosny