- Przedłużenie umowy to swego rodzaju wyraz zaufania do działaczy i trenerów PGE Skry. Przyjście do Bełchatowa to był bardzo dobry krok. Teraz zamierzam kontynuować rozpoczętą tu pracę - powiedział Kurek. Podkreślił, że jest dopiero na początku siatkarskiej drogi. - Chcę podnosić swoje umiejętności i zdobywać kolejne trofea. Jego zdaniem PGE Skra oprócz walki o zaszczyty na międzynarodowej arenie musi również mocno koncentrować się na walce w krajowych rozgrywkach. - Poziom ligi z każdym sezonem podnosi się i mecze są coraz bardziej zacięte, wyrównane. Tu nikt nie ma patentu na wygrywanie - wyjaśnił Kurek. Dodał, że w Polsce jest kapitalna atmosfera dla siatkówki. - Potwierdzeniem tego jest chociażby to, że w niespełna trzy dni zostały sprzedane bilety na kwietniowy Final Four. Sam jestem tym zaskoczony. To jednak dowód na to, że Polska zasłużyła na organizację finału Ligi Mistrzów. Nikt inny na świecie nie jest w stanie zapewnić takiej frekwencji - powiedział Kurek. W 2009 roku Kurek wraz z reprezentacją zdobył tytuł mistrza Europy. Był jednym z najlepszych zawodników biało-czerwonej drużyny. Dwa miesiące później ze Skrą zajął drugie miejsce w Klubowych Mistrzostwach Świata w Katarze, gdzie był najlepiej punktującym siatkarzem imprezy. W tym sezonie Kurek, który do bełchatowskiej drużyny trafił półtora roku temu, jest podstawowym siatkarzem zespołu mistrzów Polski. PGE Skra jest liderem PlusLigi i wygrała swoją grupę w Lidze Mistrzów. Kilka tygodni temu Kurek został wybrany przez słynny francuski dziennik "L'Equipe" do najlepszej szóstki 2009 roku na świecie.