Pierwszy set od początku nie układał się siatkarkom z Łodzi. Gospodynie prowadziły 8:6, a potem tylko powiększały przewagę. Dwa razy na blok rywalek nadziała się Jelena Blagojević, łodzianki popełniły trzy błędy w ataku. W pewnym momencie Neptunes Nantes prowadził już 22:15. Najwięcej punktów - sześć - dla francuskiej ekipy zanotowała Haylie Bennett. W końcówce trener Maciej Biernat zaczął sięgać po rezerwowe, ale gospodynie wygrały zdecydowanie, 25:17. Druga partia w wykonaniu polskiego zespołu była już lepsza. W szóstce na boisko wyszła dynamicznie atakująca Paulina Damaske, która zastąpiła na przyjęciu Karolinę Drużkowską. Po kilku wyrównanych minutach zespół PGE Grot Budowlanych prowadził 13:10 i to szkoleniowiec rywalek Cesar Hernandez poprosił o przerwę. Jego płomienna przemowa pomogła, gospodynie doprowadziły do remisu 16:16, a po chwili miały dwa punkty przewagi. Łodzianki jeszcze się zerwały, po ataku Blagojević prowadziły 21:20. Francuzki odpowiedziały, miały dwie piłki setowe, ale zespół Budowlanych zdołał doprowadzić do remisu 24:24. To nie była jeszcze wcale końcówka seta, bo siatkarki grały aż do wyniku 36:34! Obie drużyny miały po kilka szans na zakończenie seta, ale ostatecznie wygrały łodzianki i wyrównały stan meczu. Liga Mistrzyń siatkarek. PGE Grot Budowlani Łódź na autostradzie do kolejnej rundy Na początku trzeciej partii na twarzach siatkarek z Polski było widać więcej werwy i uśmiechu. Szybko uciekły rywalkom na trzy punkty. Dużo pracy miała Terry Enweonwu, atakująca Budowlanych, która zdobyła w pierwszych dwóch setach 16 punktów. Po kilku minutach Neptunes zdołało jednak doprowadzić do remisu. Łodzianki jeszcze raz uciekły przy zagrywkach Alicji Grabki, prowadziły 19:16. Potem dobrą pracę asami serwisowymi wykonała Damaske, a na bloku Dominika Sobolska-Tarasova. Przyjezdne wygrały 25:18. Czwarty set to znów przewaga Budowlanych. Prowadziły 7:4, pomagała im dobra gra w bloku - nie tylko punkty zdobywane tym elementem, ale i wybloki, które pozwalały przedłużyć akcje. Hernandez znów mobilizował francuskie siatkarki w czasie przerw, ale zaliczka przyjezdnych rosła. Podopieczne Hernandeza myliły się w ataku, łodziankom ponownie pomogły zagrywki Grabki. Dramat reprezentanta Polski się potwierdził. Nikola Grbić i kadra mogą mieć problem Zespół z Polski prowadził już pięcioma punktami, przed końcem seta i tak jednak było nerwowo. Rywalki doprowadziły do stanu 15:17. Biernat przerwał jednak grę, uspokoił drużynę, a jego siatkarki wygrały 25:22. Komplet punktów umacnia drużynę PGE Grot Budowlanych na drugim miejscu w tabeli grupy D. Na pierwszym miejscu jest niedoścignione jak na razie Fenerbahce Stambuł. Jeśli w środę zgodnie z przewidywaniami pokona Vasas Obuda Budapeszt, łodzianki będą na autostradzie do awansu do 1/8 finału. Bezpośrednią kwalifikację do ćwierćfinału zapewnią sobie tylko zwycięzcy grup. Malwina Smarzek zamieszana w klęskę. 25:6, to był nokaut