Bartosz Kurek to bohater jednego z najgłośniejszych letnich transferów w siatkarskiej PlusLidze. Po kilku latach gry za granicą - najpierw we Włoszech, potem w Japonii - zdecydował się na przenosiny do Kędzierzyna-Koźla. Od razu został kapitanem ZAKS-y, z którą zdobył już pierwsze trofeum. Kędzierzynianie w meczu o Superpuchar Opolszczyzny pokonali PSG Stal Nysa. Oficjalnym debiutem Kurka w barwach ZAKS-y był jednak sobotni mecz w Warszawie. Przy wypełnionych trybunach Torwaru wystąpił w podstawowym składzie kędzierzynian w meczu z PGE Projektem. Tyle że już po kilkunastu minutach musiał opuścić boisko. Nikola Grbić go pominął. Polski siatkarz z jasną deklaracją w sprawie kadry PlusLiga. Bartosz Kurek długo się nie podnosił. Od razu poprosił o zmianę Kurek zdążył zdobyć cztery punkty i dobrze rozpoczął spotkanie, ale miał olbrzymiego pecha. Po ataku Artura Szalpuka, przyjmującego rywali, piłka tak nieszczęśliwie odbiła się od boiska i stojącego obok Erika Shojiego, że trafiła Kurka w oko. Kapitan reprezentacji Polski był na takie uderzenie kompletnie nieprzygotowany i padł na boisko. Przez chwilę się z niego nie podnosił, wstał dopiero po tym, jak pojawił się przy nim fizjoterapeuta drużyny z Kędzierzyna-Koźla. Komentatorzy Polsatu Sport 1, który transmitował spotkanie, na widok problemów Kurka aż ściszyli głos. "Bartosz to twardy chłop, ale z okiem żartów nie ma" - skomentował Wojciech Drzyzga, były siatkarz i trener. Wyraźnie cierpiący Bartosz Kurek podjął szybką decyzję - od razu poprosił o zmianę. Jego miejsce w składzie zajął Mateusz Rećko, inny z letnich nabytków ZAKS-y. Kurek nie zatrzymał się zaś nawet przy ławce rezerwowych, udał się prosto do szatni. "Nieszczęśliwa sytuacja, kompletnie przypadkowa, nie do ogarnięcia, nie do skontrolowania" - opisywał Drzyzga. ZAKSA pozbawiona Kurka przegrała pierwszego seta, atakujący nie wyszedł również na boisko na drugą partię. Po chwili komentatorzy poinformowali, że lider reprezentacji Polski opuścił halę, kędzierzynianie musieli więc dokończyć spotkanie bez niego. Kurek ma pomóc ZAKS-ie w powrocie do czołówki. Po trzech z rzędu wygranych w Lidze Mistrzów poprzedni sezon okazał się dla kędzierzynian kompletnie nieudany. PlusLigę zakończyli dopiero na dziesiątym miejscu, w tym sezonie nie wystąpią w europejskich pucharach. Oprócz Kurka, srebrnego medalisty igrzysk z Paryża, do ZAKS-y dołączyli latem m.in. Mateusz Poręba, Rafał Szymura i Karol Ubranowicz.