PGE Skra Bełchatów ma za sobą fatalny sezon. Zespół z Bełchatowa minione rozgrywki zakończył dopiero na 11. miejscu, co w tym klubie uznawane jest za kompletną porażkę. Nie może więc dziwić, że drużyna wielokrotnych mistrzów Polski podjęła decyzję o konieczności zmian w swojej kadrze. Te będą wręcz drastyczne i dotkną naprawdę pomnikowych postaci. Wystarczy wspomnieć, że z drużyną już pożegnały się dwie legendy. Mowa o Karolu Kłosie oraz Konradzie Piechockim. Obu tych zawodników nie zobaczymy w przyszłym sezonie w barwach PGE Skry Bełchatów. Odszedł także inny z reprezentantów Polski - Mateusz Bieniek. W Bełchatowie postanowiono więc właściwie w całości wymienić zestawienie środkowych bloku. Wicemistrz świata w PGE Skrze Bełchatów Do klubu trafili już następcy wymienionej dwójki. Najpierw ogłoszono, że kontrakt z drużyną z Bełchatowa podpisał dawny reprezentant Polski - Bartłomiej Lemański, który mierzy prawie 220 cm wzrostu. Lemański jednak dawno już w kadrze nie grał. Gra w Bełchatowie może być więc dla niego szansą na odbudowanie swojej kariery i być może ponowną szansę gry w reprezentacji. Zdecydowanie bliżej walki o skład Biało-Czerwonych jest z kolei Mateusz Poręba. Wicemistrz świata z 2022 roku również podpisał umowę z bełchatowskim gigantem, który chce wrócić na szczyt. Umowa Poręby, jak na razie obowiązywać będzie jedynie w sezonie 2023/2024. Dla utalentowanego środkowego będzie to dopiero drugi klub, w którym będzie występował na poziomie PlusLigi.