"I to jest prawdziwy prezent mikołajkowy! Już w lipcu zapraszamy do Gdańska na finały siatkarskiej Ligi Narodów mężczyzn!" - czytamy na twitterowym koncie PZPS. To potwierdzenie informacji, której związek po cichu zapowiadał już w listopadzie. Początkowo nasz kraj nie znalazł się na liście gospodarzy żadnego z turniejów Ligi Narodów, co część kibiców przyjęła ze smutkiem. Jednak potem zaczęły pojawiać się informacje, że kolejna wielka siatkarska impreza odbędzie się w Polsce. I oficjalnie wiemy, że właśnie tak będzie! Polskie miasta znajdowały się w kalendarzu Ligi Narodów, a wcześniej Ligi Światowej, niemal nieprzerwanie od 1997 r. Wyjątkiem był pandemiczny sezon 2021, gdy wszystkie mecze rozegrano we Włoszech. Brak polskich miejscowości w terminarzu fazy grupowej Ligi Narodów 2023, ogłoszonym w listopadzie, był więc dużą niespodzianką. Czytaj także: Znamy terminarz Polek i Polaków na ME Przyszłoroczny turniej finałowy męskiej LN będzie rozgrywany od 19 do 23 lipca. Tytułu będą bronić Francuzi. Polacy pod wodzą Nikoli Grbicia zdobyli tego lata brązowy medal. Po raz ostatni turniej finałowy gościł w Polsce w 2016 r. Wówczas rozgrywki pod nazwą Ligi Światowej gościł Kraków. Wcześniej medale LŚ były wręczane w Polsce trzykrotnie: dwa razy w Katowicach i raz w Gdańsku. W tym sezonie w rundzie wstępnej będą rywalizować w Japonii, Holandii i na Filipinach. Przyszłoroczna Liga Narodów będzie miała szczególną wagę. Mecze w tych rozgrywkach mają bowiem duży wpływ na ranking FIVB. A to on będzie kluczowy przed kwalifikacjami do igrzysk olimpijskich. Wysokie miejsce może dać awans na igrzyska nawet bez sukcesu w turniejach kwalifikacyjnych. Polacy będą walczyć o utrzymanie pierwszego miejsca w zestawieniu. Kobieca reprezentacja zajmuje w rankingu FIVB dziesiątą pozycję.