"Chcemy pozostać w Polsce do niedzieli" - deklarował podczas niedzielnej konferencji prasowej trener Trentino Angelo Lorenzetti, nawiązując do terminu finału. Czwarta drużyna włoskiej ekstraklasy poprzedniego sezonu, która jest faworytem gr. B, w meczu otwarcia potwierdziła wysokie notowania, szybko rozprawiając się z rywalami. Co prawda na początku pierwszego seta niespodziewanie Khatam prowadził 4:1, a w trzecim 12:9, ale zespół z Trydentu szybko odrabiał straty i każdą z partii wygrywał z bezpieczną przewagą. Lorenzetti nie dokonał żadnej zmiany podczas tego spotkania. Kibicom w Rzeszowie zaprezentowali się więc tacy znani siatkarze jak Amerykanin Aaron Russell, Francuz Jenia Grebennikov, Serb Srecko Lisinać (latem przeniósł się do Włoch ze Skry) oraz Włosi Luca Vettori i Davide Candellaro. Trentino w przeszłości cztery razy triumfowało w KMŚ, a dwukrotnie wywalczyło brąz. W zespole z Ardakanu nie ma ani jednego obcokrajowca. Irański klub powstał zaledwie trzy lata temu. W poprzednim sezonie zdobył wicemistrzostwo kraju, ale ponieważ złoty medalista Sarmayeh Bank Teheran został rozwiązany, Khatam zastąpił go w klubowych mistrzostwach Azji, które wygrał i tym samym zapewnił sobie udział w KMŚ. Mecz Resovii z Sadą rozpocznie się o godz. 20.30. W gr. A w Płocku rywalizuje m.in. PGE Skra Bełchatów, która pełni rolę gospodarza całego turnieju. Od sobotnich półfinałów, do których awansują po dwie najlepsze ekipy z obu grup, mecze będą rozgrywane w Częstochowie. To 15. edycja KMŚ (odbywają się od 1989 roku, z przerwą w latach 1993-2008), a druga w historii i z rzędu w Polsce. an/ cegl/