Klubowe Mistrzostwa Świata w siatkówce rozgrywane są - z przerwami - od 1998 roku. Cztery ostatnie edycje odbyły się w Brazylii. Teraz, na minimum na dwa lata, przenoszą się do Polski. - Podczas finału Ligi Światowej w 2016 roku miałem okazję spotkać się z prezesem FIVB i po raz pierwszy przedstawiłem pomysł organizacji klubowych mistrzostw świata w Polsce. Rok temu rozmowy zostały zintensyfikowane i przekonaliśmy władze światowej siatkówki, że warto powierzyć nam taki honor. Gdyby nie tradycja znakomitej organizacji imprez w Polsce, to nasze argumenty nie miałby takie siły. KMŚ będą niejako uzupełnieniem "korony Himalajów", bo już wszystkie pozostałe turnieje mistrzowskie odbyły się w naszym kraju - podkreślił Tomasz Cieślik, prezes firmy Professional Sports Events, która będzie organizatorem turnieju. Po raz pierwszy KMŚ rozegrane zostaną w trzech, a nie jednej hali. Faza grupowa odbędzie się w dniach 12-14 grudnia w Opolu i Łodzi, a półfinały, mecz o trzecie miejsce i finał 16 i 17 grudnia w krakowskiej Tauron Arenie. - Cieszę się, że decydujące spotkania odbędą się w Krakowie, ale chciałem podziękować także władzom Łodzi i Opola, że zdecydowały się zorganizować to wydarzenie. Dzięki temu będziemy mogli zobaczyć najlepszych zawodników na świecie. Mam nadzieję, że polskie kluby - Skra Bełchatów i ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - awansują do fazy finałowej - powiedział prezes Polskiego Związku Siatkówki Jacek Kasprzyk podczas konferencji prasowej w Krakowie. W KMŚ weźmie udział osiem klubów. W grupie, która swoje mecze rozgrywać będzie w opolskim "Okrąglaku" rywalizują: ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, Cucine Lube Civitanova (Włochy), Sada Cruzeiro (Brazylia) i Sarmayeh Bank VC (Iran). Z kolei w łódzkiej Atlas Arenie zagrają: PGE Skra Bełchatów, Zenit Kazań (Rosja), Personal Bolivar (Argentyna) i Shanghai Volleyball Club (Chiny). Awans do półfinałów wywalczą po dwa najlepsze zespoły. Tytułu broni Sada Cruzeiro, która ma na swoim koncie trzy triumfy w tej imprezie i jeśli wygra w Krakowie, to wyrówna osiągnięcie włoskiego Trentino Volley - 4-krotnego zwycięzcy KMŚ. Brazylijska ekipa jest faworytem, a w gronie jej najgroźniejszych rywali wymienia się rosyjski Zenit Kazań. Polska drużyna jeszcze nigdy nie triumfowała w tych zmaganiach. PGE Skra ma jednak w dorobku trzy medale - dwa srebrne (2009, 2010) i brązowy (2012). Drugie miejsce w 2011 roku wywalczył Jastrzębski Węgiel. Podczas KMŚ kibice będą mieli okazję zobaczyć największe gwiazdy tej dyscypliny. W ekipie z Kazania wystąpią m.in. MVP ostatnich mistrzostw Europy Maksym Michajłow, a także Kubańczyk z polskim paszportem Wilfredo Leon. Z kolei w Sada Cruzeiro zagrają mistrz olimpijski z 2016 roku Evandro Guerra i czekający na debiut w reprezentacji Brazylii Kubańczyk Joandry Leal. W irańskim Sarmayeh Banku pojawi się polski rozgrywający Łukasz Żygadło. - To będzie uczta dla kibiców, którzy będą mieli okazję zobaczyć, jak wygląda klubowa siatkówka na innych kontynentach. Rozmawiałem z przedstawicielami oraz zawodnikami zespołów, które wezmą udział w tej w imprezie i wszyscy byli bardzo szczęśliwi, że odbędzie się ona w Polsce. Oni wiedzą, jaką atmosferę potrafią stworzyć nasi kibice, poza tym to Polska wyznacza standardy w organizacji siatkarskich turniejów. Pod tym względem jesteśmy numerem jeden na świecie - powiedział były reprezentant Polski i ambasador KMŚ Ignaczak. Preludium do emocji związanych z finałową fazą KMŚ będzie zaplanowany na 15 grudnia (piątek) mecz gwiazd Plus Ligi w krakowskiej Tauron Arenie. Drużyny Północy i Południa zostały wybrane w głosowaniu kibiców. Bilety na to wydarzenie oraz na spotkania KMŚ są wciąż dostępne.