Finałowy turniej TAURON Pucharu Polski zostanie rozegrany w pierwszy weekend marca w Tauron Arenie. Poprzednio triumfowała Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, która jednak w tym roku w turnieju nie zagra. Szansę na trofeum ma za to drużyna z Warszawy, która bez problemów zameldowała się w półfinale. Awans wywalczyła w wypełnionej kibicami hali w Toruniu. Kibice Projektu mogli odetchnąć, gdy w podstawowym składzie drużyny zobaczyli Jana Firleja. Rozgrywający warszawian i reprezentacji Polski w ostatnim meczu zgłosił niedyspozycję tuż przed meczem, a bez niego zespół przegrał z Bogdanką LUK Lublin. W szóstce nie było natomiast Kevina Tillie'ego, który w Lublinie doznał urazu palca. Jak jednak przekazali komentatorzy Polsatu Sport, Francuz nie ma większych problemów. Poza nim trener Projektu Piotr Graban postawił na podstawowy skład. Różnica między drużyną z czołówki PlusLigi a drugoligowcem szybko zaczęła być widoczna na boisku. Siatkarze Projektu świetnie rozpoczęli w bloku, przy stanie 9:4 dla gości trener Aniołów Krzysztof Stelmach poprosił o przerwę. To nie mogło jednak powstrzymać rywali. W ataku najwięcej punktów zdobywał Artur Szalpuk, przewaga zespołu ze stolicy sięgnęła 10 punktów. Gospodarze parę razy nieźle pokazali się w obronie, ale popełnili więcej błędów niż rywale. Projekt wygrał 25:14. Sensacja w polskiej lidze. Reprezentant Polski leżał z grymasem bólu Anioły Toruń na chwilę postawiły się Projektowi Warszawa. Przyszła odpowiedź Jednym z głównych udziałowców CUK Aniołów jest Wilfredo Leon. Reprezentant Polski w 2021 roku zainwestował w klub i akademię w Toruniu, Aniołami pomaga zarządzać jego żona Małgorzata Leon. W tym sezonie w drugiej lidze torunianom idzie znakomicie, na razie nie przegrali żadnego z 18 spotkań. Na początku drugiego seta wtorkowego spotkania siatkarze Aniołów wywołali aplauz publiczności w Toruniu. Przy zagrywkach Isbela Mesy Sandovala, byłego reprezentanta Kuby, objęli prowadzenie 5:3. Utrzymywali je przez kilka minut. Goście przełamali drugoligowca dopiero przy stanie 11:12, kiedy kontratak wykończył Bartłomiej Bołądź. Po drugiej stronie najwięcej punktów zdobywał Sławomir Stolc. Warszawscy siatkarze po przełamaniu przeciwników zaczęli budować przewagę. Druga część seta była już rozgrywana pod ich dyktando. Stelmach ściągnął z boiska jednego z najbardziej znanych zawodników Aniołów, atakującego Rafała Farynę. Niewiele się zmieniło, Projekt wygrał 25:18. TAURON Puchar Polski. Projekt Warszawa czeka na rywala w półfinale Trzeci set był podobny do pierwszego. Siatkarze ze stolicy szybko zaczęli uciekać gospodarzom. Po dwóch asach serwisowych Jurija Semeniuka prowadzili już 12:5. Stelmach przerwał grę, a Graban zaczął zmieniać. Jako pierwszy z rezerwowych na boisku pojawił się środkowy Jakub Kowalczyk. Przewaga gości rosła w bardzo szybkim tempie. Stelmach też dał szansę rezerwowym, skończyło się zdecydowanym zwycięstwem Projektu. Faworyt wygrał aż 25:12, nagrodę dla MVP spotkania otrzymał Szalpuk. Półfinałowym rywalem Projektu będzie lepszy z pary CM Soleus KS Rudziniec - Aluron CMC Warta Zawiercie. Spotkanie zostanie rozegrane w środę. Kłopoty przygniotły ZAKS-ę. Porażka 10:25, a potem zmarnowana szansa CUK Anioły: Faryna, Brzóstowicz, Stolc, Sternik, Mesa, Kalinowski - Podborączyński (libero) oraz Pawlak, Walawender, Grzona, Skadorwa, Detmer (libero), Zimoń, Surgut Projekt: Bołądź, Semeniuk, Grobelny, Firlej, Wrona, Szalpuk - Wojtaszek (libero) oraz Borkowski, Weber, Kowalczyk, Stępień