Co dokładnie łączy Wilfredo Leona z toruńskim zespołem? Siatkarz od kilku dobrych lat posiada większościowe udziały w CUK Aniołach i marzy, by w niedalekiej przyszłości w stolicy województwa kujawsko-pomorskiego regularnie grywały czołowe ekipy z kraju nad Wisłą. Na razie jest na dobrej ku temu drodze, bo rywalizuje na bezpośrednim zapleczu PlusLigi. To zasługa między innymi Krzysztofa Stelmacha, który wraz ze swoimi siatkarzami całkiem niedawno cieszył się z awansu. Kilka miesięcy później sytuacja zmieniła się o sto osiemdziesiąt stopni. Drużyna nie zachwyca i obecnie plasuje się w dolnych rejonach tabeli. Działacze początkowo zachowywali spokój, lecz ich cierpliwość wreszcie skończyła się na początku grudnia. "Krzysztof Stelmach nie jest już trenerem siatkarzy CUK Aniołów Toruń. Umowę rozwiązano za porozumieniem stron" - głosił komunikat w mediach społecznościowych. "Dziękuję za ogromnie emocje, zawsze niesamowity doping i Wasze wsparcie, które odczuwałem od pierwszej do ostatniej piłki i gwizdka kończącego mecze" - napisał w komentarzu bezrobotny obecnie szkoleniowiec. CUK Anioły Toruń znalazły następcę Stelmacha. To znane nazwisko w Tauron 1 Lidze Torunianie zaś błyskawicznie znaleźli jego następcę. Mowa o Marcinie Krysiu. Zna on Tauron 1 Ligę jak własną kieszeń. Jeszcze niedawno prowadził Olimpię Sulęcin. Teraz natomiast podjął się odpowiedzialnego zadania. Pierwszy i zarazem główny cel? Opuszczenie strefy spadkowej. Przy dobrych wiatrach klub, w którym udziały posiada Wilfredo Leon, ma nawet szansę na grę w fazie play-off. Kibice do decyzji podchodzą z optymizmem i liczą na nowe, dobre otwarcie. Debiut nowego szkoleniowca nastąpi w najbliższy weekend. 7 grudnia o 17:00 torunianie zmierzą się u siebie z KKS Mickiewiczem Kluczbork. Nie będzie łatwo. Rywale znajdują się na szóstym miejscu w tabeli.