Wicemistrzowie Polski podejmowali mistrzów, zdobywcy TAURON Pucharu Polski finalistów tego turnieju, wicelider po 14 kolejkach lidera tabeli. To był mecz na absolutnym szczycie PlusLigi, który dostarczył sporych emocji, ale skończył się szybciej, niż można było się spodziewać. Zawiercianie rozpoczęli pierwszego seta od udanych akcji i prowadzenia 3:1. Goście błyskawicznie opanowali jednak sytuację, dwoma blokami popisał się Niemiec Anton Brehme i to oni odskoczyli na trzy punkty. Różnicę zmniejszył as serwisowy Karola Butryna, atakującego Warty. Jastrzębianie jeszcze raz odskoczyli na trzy punkty przy stanie 12:9, kiedy pierwszym blokiem w tym meczu popisał się Norbert Huber. W kolejnym ustawieniu gości jeszcze raz zagrywką ukąsił Butryn - piłka leciała z prędkością ponad 130 km/h. Ale przyjęcie szwankowało także wśród zawiercian. Mistrzowie Polski odpowiedzieli Butrynowi blokiem i mieli aż pięć punktów przewagi. Co prawda gospodarze jeszcze podłączyli się do walki przy zagrywkach Jurija Gladyra, ale to Jastrzębski Węgiel wygrał 25:22. Niepokojąca scena w meczu ZAKS-y. Siatkarz padł i nie wrócił na boisko PlusLiga. Jastrzębski Węgiel lepszy w końcówkach. Kontrowersje pod siatką W ubiegłym tygodniu obie drużyny grały w Lidze Mistrzów. Trudniejszą przeprawę mieli zawiercianie, którzy jednak ostatecznie wywieźli z Włoch cenne zwycięstwo z Allianz Milano. Jastrzębski Węgiel wrócił z kompletem punktów z wyjazdu do Berlina. Drugą partię niedzielnego hitu gospodarze rozpoczęli od mocnego uderzenia. Prowadzili 3:0 przy zagrywkach Bartosza Kwolka. Ponownie jednak nie utrzymali tej przewagi zbyt długo. Już po kilku minutach był remis. Walka punkt za punkt trwała długo, aż w końcu, po bloku Hubera, jastrzębianie objęli prowadzenie 18:16. Po chwili doszło do sporej kontrowersji, gdy pod siatką stopami z nogami blokujących gości zderzył się Kwolek. Po powtórce sędziowie przyznali punkt jastrzębianom - mimo protestów siatkarza i Michała Winiarskiego. Cuda w obronie wyczyniał libero Warty Luke Perry, ale na mistrzów Polski to było za mało. I to mimo kapitalnych zagrywek Butryna, który doprowadził do wyniku 23:23. Partię rozstrzygnęła gra na przewagi, w której decydujący okazał się blok gości - ręce w odpowiednim momencie przy ataku Butryna przyłożył Huber. W trzecim secie dwupunktową przewagę jastrzębianom dał blok Tomasza Fornala. 27-letni przyjmujący brylował również w ataku, gdzie nie zawodził w trudnych sytuacjach. Po dwóch setach był najskuteczniejszym zawodnikiem swojej drużyny. Kiedy jednak błąd w przyjęciu popełnił Timothee Carle, był remis 11:11. Francuz zrehabilitował się zagrywką, po której jastrzębianie szybko znów odskoczyli na dwa punkty. Ale o losach seta ponownie rozstrzygnęła zacięta końcówka, bo gospodarze jeszcze raz byli w stanie wyrównać. W kluczowym momencie dwoma asami serwisowymi popisał się jednak Fornal i to jego zespół wygrał 25:22, pieczętując zwycięstwo 3:0. I to właśnie wicemistrz olimpijski otrzymał nagrodę dla MVP spotkania. Aluron CMC Warta: Butryn, Bieniek, Russell, Tavares, Gladyr, Kwolek - Perry (libero) oraz Ensing, Nowosielski Jastrzębski Węgiel: Kaczmarek, Huber, Carle, Toniutti, Brehme, Fornal - Popiwczak (libero) oraz Żakieta, Finoli, Kufka Wilfredo Leon zrobił to po raz pierwszy. Zaskoczył po ostatnim gwizdku