W pierwszym meczu podopieczni Daniela Castellaniego wymęczyli wygraną 3:2, natomiast w drugiej potyczce nie pozostawili gospodarzom żadnych złudzeń, gładko wygrywając bez straty seta. - Polacy doskonale spisywali się w ataku, kapitalnie serwowali, co miało wpływ na nasze fatalne przyjęcie - powiedział Rojas - Nie mogliśmy grać szybkiej piłki, a to pozwalało wysokim rywalom na idealne ustawienie bloku. Na pewno kilku naszych siatkarzy zasłużyło na pochwały, ale to Polska wygrała, bo my nie graliśmy na ich poziomie. O słabym przyjęciu w swoim zespole mówi także trener Wenezuelczyków, Jose Alexander Gutierrez. - Nie mogliśmy znaleźć żadnego sposobu na dobre przyjęcie. Poziom naszej gry był znacznie niższy w porównaniu z piątkowym spotkaniem - oznajmił Gutierrez, który dodał, że jego gracze ustępowali Polakom pod względem fizycznym. Podkreślił, iż podobnie jak przed tygodniem zabrakło odpowiedniego przygotowania do drugiego meczu w serii. W następnych spotkaniach w Lidze Światowej ekipa Wenezueli zagości w Europie, gdzie zagra z Finlandią. W tym kierunku zawodnicy z Ameryki Południowej udadzą się w środę.