- W meczu z Rosją skrzywdzili nas sędziowie i nawet nie udało nam się wygrać seta. Kto wie czy wygrany przez nas set nie zmieniłby oblicza meczu. W spotkaniu z Polakami nie mam zastrzeżeń i pretensji do pracy sędziów. Polska zagrała po prostu lepiej niż my i dlatego wygrała - dodał. - Bułgaria to mały kraj i nie mamy zbyt wielu zawodników, dlatego w tym turnieju wystąpili wszyscy ci, którzy grali w tegorocznej edycji Ligi Światowej. Nie było przerwy, odpoczynku i być może miało to wpływ na naszą słabszą formę w tym turnieju - tłumaczył porażkę Konstantinow. - Niedzielny mecz Polska - Rosja będzie spotkaniem o prestiż i na pewno zawodnicy uraczą nas świetnym widowiskiem. Drużyny nie będą już grały pod presją i będą mogły pokazać pełnię swoich możliwości. Jestem przekonany, że warto będzie oglądać ten mecz - stwierdził Konstantinow. Być może polscy kibice będą mogli częściej oglądać kapitana bułgarskiej reprezentacji we akcji. Zainteresowani pozyskaniem 32-letniego gracza są działacze Jastrzębskiego Węgla. - O tym czy będę grał w Polsce będzie można rozmawiać po turnieju. Na razie skupiam się na tym, żebyśmy zajęli trzecie miejsce i mogli jeszcze walczyć o awans do mistrzostw świata w turnieju barażowym. Dopiero później będzie czas, by porozmawiać o mojej ewentualnej grze w polskim klubie - stwierdził Konstantinow. Robert Kopeć, Rafał Dybiński; Rzeszów Zobacz galerię zdjęć z meczu Polska - Bułgaria.