Kanadyjski siatkarz zamieszkał w Polsce. Teraz ogłasza w sprawie PlusLigi
Fynnian McCarthy jest w tym sezonie jednym z filarów Bogdanki LUK Lublin, największej sensacji siatkarskiej PlusLigi. Wraz z Wilfredo Leonem walczy o mistrzostwo Polski, które może zapewnić sobie już w sobotę, w kolejnym meczu z Aluron CMC Wartą Zawiercie. Dla Kanadyjczyka to debiutancki sezon w PlusLidze. W rozmowie z Interią Sport podzielił się swoją opinią na temat polskich rozgrywek. Ocenia je jednoznacznie.

Bogdanka LUK Lublin w tym sezonie notuje historyczne wyniki. Klub założony w 2013 r. najpierw w debiutanckim sezonie w europejskich pucharach sięgnął po Puchar Challenge, a teraz jest o krok od mistrzostwa Polski. Już wiadomo, że po raz pierwszy w historii zajmie miejsce na podium PlusLigi.
Po dwóch znakomitych spotkaniach finałowych z Aluron CMC Wartą Zawiercie, w których siatkarze z Lublina dwukrotnie pokonali rywali 3:0, ich zwycięski marsz zatrzymał się w środę w Sosnowcu, gdzie gościli ich zawiercianie. Tym razem mieli naprzeciwko siebie lepiej dysponowanych rywali i choć mieli okazję doprowadzić do tie-breaka, ostatecznie przegrali na wyjeździe 1:3.
Mieliśmy swoje szanse. Czasami wszystko idzie po twojej myśli, czasami nie. To sport, nie możesz wygrywać każdej akcji. Tym razem nam się nie udało. Byliśmy skoncentrowani, staraliśmy się dać z siebie wszystko, a oni rozegrali dobre spotkanie, byli w stanie nas zatrzymać. Myślę, że w sobotę postawimy im trudniejsze warunki. Wracamy do Lublina i po raz kolejny walczymy o złoto
~ mówi Interii Sport Fynnian McCarthy.
PlusLiga. Fynnian McCarthy z jasną opinią o Polsce. "Nie można tego porównać z żadnym innym miejscem"
Kanadyjski środkowy jest jednym z zawodników, który wraz z Bogdanką LUK niespodziewanie podbija PlusLigę. 25-letni środkowy trafił do Polski po trzech sezonach spędzonych w lidze czeskiej, gdzie występował w VK Lvi Praga. Po trzech medalach zdobytych w Czechach zanotował przeskok do mocniejszej ligi i zbiera świetne recenzje.
Jest podstawowym środkowym zespołu, ale największą uwagę zwraca jego zagrywka. Zanotował już 52 asy serwisowe, co stanowi czwarty wynik w całej lidze. Więcej punktów zagrywką zdobyli tylko Wilfredo Leon, Karol Butryn i Tomasz Fornal.
"Mam wrażenie, że za każdym razem trafia w piłkę tak nieczysto, jak tylko się da. I ta piłka ma fatalną rotację, float leci po 120 km/h. Wydaje mi się, że to on narobił nam więcej szkód niż Wilfredo Leon" - mówił po grze przeciwko McCarthy’emu Michał Potera, libero Asseco Resovii.
W rozmowie z Interią Sport Kanadyjczyk podsumował swój pierwszy sezon w PlusLidze. W jego słowach słychać podziw dla polskiej siatkówki, której nie szczędzi komplementów.
Dla mnie to niesamowite doświadczenie. Siatkówka w Polsce jest na bardzo wysokim poziomie. Kibice są świetni, pełni szacunku. Atmosfera, jaka towarzyszy siatkówce w tym kraju, jest najlepsza na świecie. Nie można tego porównać z żadnym innym miejscem
~ przekonuje środkowy.
McCarthy jest pod wrażeniem polskich kibiców. Wspomina rozgrywany w kwietniu w Krakowie turniej finałowy TAURON Pucharu Polski. Bogdanka LUK przegrała wówczas w półfinale z JSW Jastrzębskim Węglem, a dzień później, w finale, na trybunach padł rekord frekwencji.
"Gra w finałach Pucharu Polski była niesamowita. Przyszło nas oglądać 15 tysięcy ludzi. Dla mnie to spełnienie marzeń. To było kapitalne doświadczenie i jestem wdzięczny, że dostałem taką szansę. Zwłaszcza, że rozgrywamy tak dobry sezon" - zaznacza Kanadyjczyk.
Bogdanka LUK Lublin chce świętować złoto. "Wykonaliśmy mnóstwo pracy"
Wszystko wskazuje na to, że w przypadku siatkarza z Ameryki Północnej na jednym sezonie w PlusLidze się nie skończy. Brak na razie oficjalnego potwierdzenia, ale McCarthy ma zostać w Lublinie. Zresztą w rozmowie z Interią Sport o tym, że zespół czekają jedynie niewielkie zmiany, informował prezes klubu Krzysztof Skubiszewski.
Na razie lubelscy siatkarze muszą walczyć o złoto. Przed sobotnim spotkaniem - początek o godz. 17.30 - Kanadyjczyk zapewnia, że jego drużynie wystarczy sił na rywalizację z zawiercianami.
"Fizycznie czuję się dobrze. Wykonaliśmy mnóstwo pracy przez cały sezon, by w finałach czuć się świeżo i mocno. Wszyscy są zdrowi, wszyscy się dobrze czują. Jesteśmy gotowi na walkę" - zapowiada.