Kamil Semeniuk w 2022 roku przechodził do Sir Sicoma Perugia jako niekwestionowana gwiazda i jeden z najlepszych przyjmujących na świecie. Polski siatkarz miał na swoim koncie m.in. dwa triumfy w Lidze Mistrzów wywalczone z Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, a jego transfer do włoskiego klubu uznawano za duże osłabienie polskiej ekipy. Kolejne miesiące w wykonaniu Semeniuka były jednak dużym rozczarowaniem, bo Polak wpadł w kryzys formy. Mimo słabszej gry Semeniuka Nikola Grbić powołał zawodnika do reprezentacji Polski na ostatni sezon kadrowy. I konsekwentnie na niego stawiał, uwzględniając go w składzie na najważniejsze turnieje, czyli finały Ligi Narodów, mistrzostwa Europy oraz turniej kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich. Kuriozalna wpadka, siatkarz stał się obiektem drwin. Co za odpowiedź Semeniuk odwdzięczał się Serbowi coraz lepszą grą, a bardzo dobrą formę prezentuje także w rozgrywkach ligowych. Polak błyszczy praktycznie od początku sezonu 2023/2024, a ostatnio kapitalnie spisywał się podczas Klubowych Mistrzostw Świata, razem z kolegami z drużyny sięgając po triumf w tych rozgrywkach. Jak sam przyznał w rozmowie z Polsatem Sport, czuł, że jest w dobrej dyspozycji. Semeniuk został zapytany także o to, czy w ostatnich tygodniach czuje, że gra tak dobrze jak w czasie, gdy bronił barw ZAKSY. Ten w odpowiedzi potwierdził, że jest coraz bliżej powrotu do dawnej dyspozycji. "Jestem coraz bliżej 'Semena' z ZAKSY. Występuję w Perugii drugi rok, wiem, z czym się wiąże gra we Włoszech, a w drużynie czuję się dużo bardziej komfortowo, niż w pierwszym sezonie, wręcz jak u siebie w domu. To przekłada się na moją postawę na parkiecie. Mam bardzo duże wsparcie od trenera. Angelo Lorenzetti daje mi pole do popisu" - przyznał. Kamil Semeniuk jest wdzięczny Grbiciowi. I docenia trenera Perugii Przyjmujący klubu z Perugii wyraził też wdzięczność Grbiciowi za to, że ten dał mu szansę na odbudowanie formy podczas sezonu reprezentacyjnego. Jednocześnie podkreślił wkład trenera klubowego w to, jak obecnie prezentuje się na parkiecie. "Zaufanie, jakie u niego mam, jest kluczowe dla mojej postawy. Mam nadzieję, że utrzymam dobrą formę" - powiedział. Semeniuk zresztą w samych superlatywach wypowiadał się o Lorenzettim. Jak zaznaczył, szkoleniowiec jest spokojną osobą i koncentruje się całkowicie na swojej roli. I dodał: Polski przyjmujący podkreślił również, że trener Perugii w trudnych momentach, gdy jego podopieczni zawodzą, nie złości się, nakładając na nich dodatkową presję, tylko okazuje im wsparcie. Koniec marzeń o grze dla Polski. Tajemnicze kulisy odmowy gwiazdorowi