"Następny mecz możemy nawet oddać walkowerem - powiedział trener Jokera Dariusz Luks. "Nikt nam już awansu nie odbierze. Po raz drugi w swojej karierze trenerskiej wprowadziłem zespół do PLS-u. Pierwszym był Górnik Radlin. Radość w sobotni wieczór w Pile zmąciła trochę porażka Górnika z Nysą w barażach. Wierzę, że nie wszystko zostało jeszcze stracone" - dodał szkoleniowiec. Jak podkreślił prezes Jokera Piła Jerzy Jasiński "zespół jest oparty w 70 procentach na własnych wychowankach." Smak bycia w ekstraklasie poznali Przemysław Lach, Witold Chwastyniak i Marcin Owczarski. Na meczu z KPS Wołomin hala była wypełniona praktycznie do ostatniego miejsca. "Wiemy w jak szczególnym czasie obecnie żyjemy. Z manifestacją naszej radości nie przesadzaliśmy, ale też nie mogliśmy powstrzymać jej naturalnych odruchów" - powiedział Dariusz Luks. Prowadzi on Jokera od grudnia 2004 roku. W tym czasie zespół nie doznał ani jednej porażki. "Awans jest przede wszystkim zasługą tych chłopaków - powiedział Dariusz Luks. - Starałem się przede wszystkim im nie przeszkadzać." Jak powiedział Dariusz Luks "jest już po słowie z prezesem w sprawie pracy w przyszłym sezonie." "Wszystko jednak musimy konkretnie poustalać - dodał. - Jeżeli chcemy pograć w PLS-ie dłużej niż jeden sezon to bez wzmocnień nie obejdzie się."