Broniąc barw Imoco Volley Conegliano Wołosz odniosła wiele sukcesów. Dwa razy zdobyła mistrzostwo Włoch, tyle samo Superpuchar Włoch i raz Puchar Włoch. Z włoskim klubem triumfowała w również w Klubowych Mistrzostwach Świata. Dwukrotnie stała na podium Ligi Mistrzyń. Polka znakomicie kieruje grą zespołu o czym świadczą indywidualne nagrody: MVP finału ligi (2018), MVP Pucharu Włoch (2020), najlepsza rozgrywająca turnieju finałowego LM (2018) oraz KMŚ (2019)."Dla mnie nie było innej opcji. Pierwszym pragnieniem było pozostanie w Conegliano i bardzo się cieszę, że nadal mogę nosić koszulkę Imoco Volley. To środowisko, w którym czuję się bardzo dobrze, nigdy w życiu nie uwierzyłbym, że zostałbym w tym samym klubie dłużej niż rok lub dwa, a tu będzie czwarty sezon w Conegliano. Mamy szalonych kibiców, klub, w którym niczego nie brakuje, sztab szkoleniowy na najwyższym poziomie i superzespół. Czuję się tu jak w domu i chcę kontynuować tę piękną historię" - powiedziała Wołosz na oficjalnej stronie klubu. "Niestety w tym roku musieliśmy zatrzymać się w decydującej części sezonu. To da nam jeszcze więcej siły do intensywnej pracy i większego głodu zwycięstwa. Chcemy udowodnić, że jesteśmy najsilniejszą drużyną również w następnym sezonie" - stwierdziła reprezentantka Polski.Z powodu pandemii koronawirusa sezon włoskiej Serie A został zakończony przedwcześnie. Zwycięzcą fazy zasadniczej ogłoszono pierwszy w tabeli Imoco Volley Conegliano."Teraz jestem w Warszawie po długiej podróży samochodem z Conegliano. Kupiłem tutaj dom dwa lata temu i korzystam z tego, żeby się nim trochę nacieszyć. Za kilka dni odwiedzę też moich rodziców i przytulę ich po długim czasie" - zakończyła Wołosz. RK