Częstochowianie zagrają o brązowy medal z ekipą PZU AZS Olsztyn. Godzinę przed rozpoczęciem meczu w jastrzębskiej hali nie było wolnych miejsc, a na parkingu nie dało się wetknąć przysłowiowej szpilki. Kibice wierzyli, że ich zespół już w niedzielę rozstrzygnie kwestię awansu do finału PLS. W pierwszym secie częstochowianie prowadzili wyrównana walkę do stanu 15:15. Potem gospodarze "odskoczyli" na 20:16 i mimo pościgu w końcówce gościom nie udało się już dogonić rywali. W drugiej partii było 9:6, 14:11 dla częstochowian, jednak po bloku Łukasza Kadziewicza jastrzębianie doprowadzili do remisu 14:14. Później remis był jeszcze przy stanie 20:20, po ataku Brooka Billingsa, ale znów końcówka należała do gospodarzy. Najpierw asem popisał się Konstantinow, a seta zakończył Grzegorz Szymański. Zażarta walka rozgorzała na parkiecie w trzecim secie. Było 8:7, 10:8 dla gości, ale później po bloku Kadziewicza na prowadzenie wyszli jastrzębianie (12:11). Gdy było 15:13 dla zespołu trenera Boska wydawało się, że losy seta i meczu są rozstrzygnięte. Częstochowianie jednak nie rezygnowali, a Marcin Kocik wyprowadził ich na prowadzenie 16:15. W akcji dającej częstochowianom remis 22:22 kontuzji nabawił się rozgrywający gospodarzy Petteri Laurila. Zastąpił go Jakub Bednaruk i zaraz potem gospodarze fetowali awans do finału, wygrywając trzeciego seta i trzeci mecz półfinałowy. Po meczu powiedzieli: Edward Skorek: "Jastrzębianie wygrali zasłużenie. My popełniliśmy za dużo błędów w zagrywce i w odbiorze. Nawet kiedy w poszczególnych setach mieliśmy szanse ich rozstrzygnięcia na swoją korzyść, to przytrafiała się właśnie zepsuta zagrywka lub źle odebrana. Te momenty zdecydowały". Ryszard Bosek: "Cieszymy się oczywiście bardzo z awansu do ścisłego finału. Trzeba przyznać, że zespół AZS walczył stawiając trudne warunki zarówno u siebie, jak i dziś w naszej hali. My mamy bardziej doświadczony zespół i to przeważyło w naszej rywalizacji. Trudno powiedzieć na ile groźna jest kontuzja Laurili, więcej będziemy wiedzieć, kiedy w poniedziałek obejrzy go lekarz". W meczu o piąte miejsce zagrają Gwardia Wrocław z Wózkami BT AZS-em Politechniką Warszawską, a o siódme - Resovia Rzeszów z Mostostalem Azotami Kędzierzynem-Koźle. Z Polskiej Ligi Siatkówki do I ligi spadła Polska Energia Sosnowiec, która w piątek przegrała czwarte barażowe spotkanie, o miejsca 9-10, z Jokerem Piła. Siatkarze z Piły po zajęciu dziewiątego miejsca otrzymali kolejną szansę utrzymania się w ekstraklasie. Zmierzą się w następnym barażu z drugim zespołem I ligi o prawo gry w Polskiej Lidze Siatkówki w sezonie 2006/2007. o miejsca 1-4: Jastrzębski Węgiel - Wkręt-Met Domex AZS Częstochowa 3:0 (25:22, 25:21, 25:22) Stan rywalizacji playoffs 3-0 dla Jastrzębskiego Węgla. Jastrzębski Węgiel: Bednaruk, Pliński, Szymański, Kadziewicz, Stefanow, Konstantinow, Rusek (libero) oraz Wika, Laurila. Wkręt-Met: Woicki, Bierczyński, Jurkiewicz, Kocik, Billings, Eatherton, Gacek (libero) oraz Oczko, Patucha, McKienzie.