Trener gospodarzy Lorenzo Bernardi charakteryzując swój zespół przyrównywał go do silnika Diesla, który czasem opornie zapala, ale potem działa bez zarzutu. W sobotę ten "silnik" zachował się jak w warunkach srogiej zimy. W pierwszych dwóch setach jastrzębianie nie "odpalili". Nie radzili sobie z zagrywką rywali, a prawdziwy popłoch siał po drugiej stronie siatki zagrywający Mariusz Wlazły. Choć w wyjściowej "6" gości był Bartosz Kurek, to został zmieniony jeszcze przed pierwszą akcją. Trener Skry Jacek Nawrocki tłumaczył, że zawodnik był wpisany do zestawienia i tuż przed wyjściem na parkiet zaczął mu dokuczać ból pleców. Reprezentant Polski przesiedział mecz na ławce rezerwowych. - Jeśli nie będziemy zespołem, to pojedynek się skończy w ciągu 50 minut - przestrzegał swoich zawodników trener gospodarzy przy stanie 11:16 w drugiej partii. Bełchatowianie "odjechali" niczym bolid Formuły 1. - Trochę nam rywale pomogli w tych dwóch setach - stwierdził Nawrocki. - To jest dopiero trzeci set - pocieszał śląskich kibiców spiker w hali. Okazało się, że miał rację, bo klubowi wicemistrzowie świata "postawili" się mistrzom Polski, nawiązali wyrównaną walkę i wygrali seta. - Niestety, choć dużo rozmawialiśmy na ten temat, to znów nie potrafiliśmy grać od początku. Tak naprawdę zaskoczyliśmy dopiero po dwóch przegranych setach - podsumował Bernardi. Tie-breaka nie było. Bełchatowianie nie pozwolili sobie odebrać trzech punktów, prowadzeni przez wybranego najlepszym graczem spotkania Mariusza Wlazłego. Teraz w rozgrywkach PlusLigi nastąpi miesięczna przerwa. 6 listopada w Spale na zgrupowaniu spotka się kadra trenera Andrei Anastasiego i rozpocznie przygotowania do Pucharu Świata w Japonii. Jastrzębski Węgiel - PGE Skra Bełchatów 1:3 (19:25, 18:25, 25:22, 22:25) Jastrzębski Węgiel: Raphael Margarido, Michał Łasko, Russell Holmes, Rob Bontje, Michał Kubiak, Zbigniew Bartman, Paweł Rusek (libero) oraz Luciano Bozko, Ashlei Nemer, Bartosz Gawryszewski, Brian Thornton. PGE Skra: Miguel Falasca, Mariusz Wlazły, Daniel Pliński, Bartosz Kurek, Marcin Możdżonek, Michał Winiarski, Paweł Zatorski (libero) oraz Konstantin Cupkovic, Wytze Kooistra, Paweł Woicki, Robert Milczarek, Karol Kłos.