Mistrzowie Bułgarii przylecieli na lotnisko w podkrakowskich Balicach z Wiednia w poniedziałkowe popołudnie. Na swoją bazę wybrali hotel w Miasteczku Westernowym Twinpigs w Żorach. W ich składzie jest jeden obcokrajowiec - macedoński rozgrywający Gjorgi Gjorgjew. Jastrzębski Węgiel zaczął tę edycję LM od wyjazdowej wygranej z mistrzem Hiszpanii CAI Teruel 3:0, a ekipa bułgarska przegrała u siebie z Lokomotiwem Nowosybirsk 1:3. W tym spotkaniu Rosjanie wystąpili w składzie dalekim od najsilniejszego. Dla gospodarzy wtorkowy pojedynek będzie trzecim rozgrywanym u siebie w ciągu tygodnia. Dwa wcześniejsze w ekstraklasie wygrali - z Czarnymi Cerrad Radom 3:1 i Effectorem Kielce 3:0. - To ważne, że wreszcie nie straciliśmy seta. Bo mieliśmy w kilku spotkaniach problemu z utrzymaniem należytej koncentracji w tej fazie meczu - stwierdził atakujący polskiej drużyny Michał Łasko, który wraz z kolegami zajął trzecie miejsce w poprzedniej edycji LM. Trener Piazza, mimo napiętego kalendarza nie oszczędzał swoich kluczowych graczy w ekstraklasie. - Cieszę się, bo każdy zawodnik poprawił swoją grę w porównaniu do poprzedniego spotkania - zaznaczył. W dalszym ciągu z powodu kontuzji nie zagra reprezentacyjny niemiecki przyjmujący jastrzębian Denis Kaliberda. Początek wtorkowego meczu w Jastrzębiu Zdroju o godzinie 18.00. Transmisja w Polsacie Sport.