W świecie siatkarskim Maroszek to odpowiednik Szymona Marciniaka. Sędziuje wszystkie, najbardziej prestiżowe rozgrywki na świecie. Na ostatnich igrzyskach w Tokio, gwizdał aż w 11 meczach. To największa liczba spośród wszystkich sędziów obecnych na tym turnieju. Był rozjemcą m.in. meczu o 3. miejsce, w którym Argentyna pokonała Brazylię 3:2 (25:23, 20:25, 20:25, 25:17, 15:13). Polski sędzia nie pojedzie na igrzyska, jeśli zagrają Rosjanie lub Białorusini Bardzo możliwe, że Maroszek dostanie też nominację na najbliższe igrzyska, które odbędą się w 2024 roku, w Paryżu. Polski arbiter wykluczył wyjazd do Francji, w jednym przypadku. "Jeżeli otrzymam nominację na IO w Paryżu, a miałyby tam zagrać siatkarskie reprezentacje Rosji lub Białorusi, odmówię wyjazdu na Igrzyska" - napisał Maroszek, na Twitterze. To odpowiedź na pogłoski o tym, jakoby Międzynarodowy Komitet Olimpijski planowawał przywrócić do rywalizacji sportowców z Rosji i Białorusi. Gdyby do tego doszło, Maroszek zamierza zbojkotować igrzyska i zapewne nie będzie jedyny.