PlusLiga od lat jest uznawana za jedną z najmocniejszych lig siatkarskich na świecie i to właśnie w naszych rodzimych klubach występuje obecnie większość reprezentantów Polski, którzy podczas ostatnich igrzysk olimpijskich sięgnęli po srebro. Jedynie Kamil Semeniuk i Aleksander Śliwka są związani z zagranicznymi drużynami - pierwszy z nich od dwóch lat gra we włoskim Sir Susa Vim Perugia, a drugi związał się z japońskim Suntory Sunbirds. Śliwka wciąż czeka na debiut w nowym zespole. Po sezonie reprezentacyjnym najpierw udał się na zasłużone wakacje, a następnie, już po dołączeniu do kolegów z drużyny, musiał nadrobić zaległości w przygotowaniu fizycznym. Zadanie ma utrudnione, bo dodatkowo borykał się z urazem. "Nie jestem jeszcze w stu procentach gotowy do gry. Dziś dołączyłem do zajęć sześć na sześć. Powrót na parkiet jest więc coraz bliżej. Dlaczego tak to wygląda? Musiałem zadbać o zdrowie, a konkretnie o kolano, po sezonie olimpijskim. Doskwierało mi ono przez końcówkę sezonu klubowego oraz cały reprezentacyjny" - deklarował kilka dni temu w rozmowie z TVP Sport. Siatkarz walczy, by grać jako Polak. Po to zrezygnował z gry w reprezentacji Semeniuk i Śliwka zagrają przeciwko sobie? Semeniuk z kolei gra regularnie i błyszczy w barwach Perugii. W ostatnim meczu ligowym przeciwko Cisternie Volley zdobył 15 punktów, atakując z 48-procentową skutecznością i przyczynił się do kolejnego już zwycięstwa swojej drużyny. To właśnie po tym spotkaniu ciekawe informacje na temat klubów Semeniuka i Śliwki przekazał w serwisie X siatkarski ekspert Jakub Balcerzak. Jak doprecyzował Balcerzak, włoski zespół przed startem kolejnego sezonu ma polecieć do Osaki, by tam przygotowywać się do rozgrywek. Podczas tournee Perugia prawdopodobnie rozegra dwa mecze towarzyskie z Suntory Sunbirds co oznacza, że na parkiecie mogą spotkać się Semeniuk i Śliwka, o ile oczywiście zostanie spełniony jeden warunek - polscy przyjmujący po rozgrywkach 2023/2024 nie zmienią barw klubowych. Decyzja Gino Sirciego ma wynikać z chęci otworzenia się na rynek japoński, gdzie siatkówka staje się coraz bardziej popularna, a tamtejsze kluby starają się ściągać gwiazdy światowego formatu. Przypomnijmy, że cztery lata w Wolfdogs Nagoja spędził Bartosz Kurek, teraz z Suntory Sunbirds związał się Aleksander Śliwka. Dodatkowego smaczku wokół zapowiadanej współpracy Perugii z Suntory Sunbirds dodaje fakt, że klubowym kolegą Śliwki jest gwiazdor reprezentacji Japonii Ran Takahashi, z kolei we włoskiej ekipie na co dzień występuje Yuki Ishikawa, czyli inny zawodnik doskonale znany z gry w barwach "Kraju Kwitnącej Wiśni". Karczemna awantura na meczu polskich siatkarek. Burza trwa, jest komunikat