Zobacz zapis tekstowej relacji na żywo z tego wydarzenia Najbardziej zacięta rywalizacja trwała na trybunach. Na parkiecie Polacy robili, co chcieli grając na luzie, ale bez lekceważenia rywala. Mecz trwał godzinę i 23 minuty. Najwięcej punktów dla "Biało-czerwonych" zdobyli Zbigniew Bartman (19, skuteczność ataku bliska 70 procent) i Bartosz Kurek (17). Brytyjczycy nie mają wcale ligi siatkarskiej. Reprezentację narodową zbudowali dopiero sześć lat temu w ramach narodowego programu, a rok później zatrudnili do jej prowadzenia doświadczonego Holendra Ariego Brokkinga. Nawet najlepszy szkoleniowiec nie dokona cudów, jeśli nie ma warsztatu, a tylko jeden jego siatkarz - Oluwadamilola Bakare (zdobył 14 pkt) prezentuje poziom profesjonalny i utrzymuje się z gry w siatkówkę, w belgijskim VC Argex Duvel Puurs. W pierwszym secie, po minięciu Kurka 2:5, a po dwóch blokach Kosoka już pięcioma punktami (2:7). Bomba Kurka spowodowała, że na pierwszej przerwie prowadziliśmy 8:2, a później nawet 13:4 i dopiero holenderski trener Brytyjczyków Arie Brokking poprosił o czas. Na trybunach hali Earls Court Polacy dominowali, ale już nie tak zdecydowanie. Czasem próbowali ich zagłuszyć Brytyjczycy okrzykami "Dżi! Bi!" (od skrótu G.B., czyli Great Brtitain). Na drugiej przerwie technicznej prowadziliśmy 16:8. Ale po dwóch serwisach Marka McGiverna (drugim zmusił do błędu Kurka) gospodarze zniżyli na 10:16. W końcówce seta doszło niespodziewanie do kilku długich wymian. Głównie z tego powodu, że nie kończyliśmy ataków. Po autowej zagrywce D. Bakare I seta wygraliśmy do 16. W drugim przespaliśmy początek. Przy serwisie Marka Plotyczera rywale odskoczyli na 4:1. Ale na przerwie technicznej już my prowadziliśmy 8:6. Za moment jednak zablokowany został Michał Kubiak i Brytyjczycy doszli nas na po 9. Później, po kontrze D. Bakare zrobiło się po 13. Blok Żygadły na Plotyczerze dał nam prowadzenie na drugiej przerwie 16:14. Później było jeszcze lepiej - gdy Michał Kubiak zdobył punkt z przechodzącej piłki, prowadziliśmy 22:16. Atak z prawej Bartmana dał nam piłkę setową przy stanie 24:18, a walkę w drugiej partii zakończył zbiciem po skosie Grzegorz Kosok. "Biało-czerwoni" grali ofiarnie. "Kiwa! Kiwa!" - ostrzegł Kubiak Żygadłę. Łukasz rzucił się na parkiet, ratując ciężką piłkę, a Kubiak wystawił wywracając się o Żygadłę, dzięki czemu po ataku Bartmana objęliśmy prowadzenie na początku III partii. Szybko odskoczyliśmy na 5:2. Na drugiej przerwie było 16:9 i już żadna siła nie mogła nam odebrać zwycięstwa. Grupa A Wielka Brytania - Polska 0:3 (16:25, 19:25, 18:25) Wielka Brytania: D. Bakare, Plotyczer, Pipes, McGivern, Haldane, French, Miller, Hunter (l) oraz Lamont.Polska: Michał Winiarski, Grzegorz Kosok, Bartosz Kurek, Zbigniew Bartman, Łukasz Żygadło, Marcibn Możdżonek, Krzyszto Ignaczak (l) oraz Michał Ruciak, Jakub Jarosz, Michał Kubiak. Z hali Earls Court Michał Białoński