Warta rozstała się z Konarskim, bo pozyskała Karola Butryna. Skorzystała na problemach PGE Skry, która miała już podpisany prekontrakt z atakującym. Jednak z powodu niejasności, jaka będzie finansowa sytuacja bełchatowian, zawodnik ostatecznie trafił do klubu z Zawiercia. - Nasze założenie było takie, że po pozyskaniu Butryna wraz z Konarskim stworzą parę atakujących. To byłoby doskonałe zabezpieczenie tej kluczowej pozycji w nadchodzącym sezonie. Dawidowi taka rola w drużynie jednak nie odpowiadała - przyznał Kryspin Baran, prezes Aluronu. Konarski, dwukrotny mistrz świata, powędrował w drugą stronę i w trakcie sezonu przekonamy się, który klub bardziej na tym skorzysta. Atakujący zagra w PGE Skrze i stał się jedyny zawodnikiem, który w karierze mieli okazję zagrać we wszystkich klubach "wielkiej czwórki". Wyjątkowy Dawid Konarski Z Assecco Resovią zdobył Superpuchar Polski, mistrzostwo i wicemistrzostwo Polski oraz srebrny medal Ligi Mistrzów. W ZAKS-ie Kędzierzyn-Koźle cieszył się z dwóch złotych medali PlusLigi i krajowego pucharu. Najgorzej było w Jastrzębskim Węglu. Ze Śląska, Konarski wrócił z brązowym medalem mistrzostw Polski. Nadchodzący sezon w Skrze nie będzie łatwy. Klub jest w trakcie gruntownej przebudowy i raczej nie jest faworytem do gry o medale. Jeżeli uda się awansować do play-offów i finałów Pucharu Polski, będzie można mówić o sukcesie. - Bardzo się cieszę, że od przyszłego sezonu będę reprezentował barwy tak utytułowanego klubu. Wierzę, że wspólnie napiszemy nowy rozdział i pokażemy, że ostatni sezon [PGE Skra zajęła 12. miejsce - przyp. red.] był jedynie wypadkiem przy pracy - stwierdził Konarski na oficjalnej stronie klubu.