Zespół PGE Grot Budowlanych przystąpił do meczu w komfortowej sytuacji. Polski zespół miał zaliczkę z pierwszego spotkania na wyjeździe. W specyficznej hali w Obrenovac, o której w przedmeczowej wypowiedzi wspominał trener łodzianek Maciej Biernat, siatkarki Budowlanych nie przegrały ani jednego seta. W rewanżu szybko przypieczętowały awans do ćwierćfinału. Łodzianki spotkanie przed własną publicznością rozpoczęły od mocnego uderzenia. Szybko objęły prowadzenie 8:4, a trener rywalek poprosił o przerwę. Po niej Serbki nieco zmniejszyły straty, ale sytuację uspokoił atak Terry Enweonwu. Tyle że przewaga Budowlanych była już mniejsza, pozostawały o punkt, dwa przed rywalkami. Liderką przyjezdnych była Natasa Cikuc, która zdobyła w pierwszym secie sześć punktów. To było jednak za mało na zespół z Łodzi. Efektownymi atakami po ich stronie popisywała się Paulina Damaske. W końcówce seta łodzianki dały się zaskoczyć kilkoma akcjami rywalek, ale ostatecznie wygrały 25:23 - atakiem pomogła rezerwowa Karolina Drużkowska. Wielki pech polskiej siatkarki. Przykry wypadek z pucharem, koleżanka potwierdza Liga Mistrzyń siatkarek. Polski zespół świętował już po dwóch setach W drugiej partii gospodynie odskoczyły na trzy punkty przy zagrywkach rozgrywającej Alicji Grabki. 26-letnia siatkarka po rezygnacji z gry w kadrze Joanny Wołosz jest jedną z siatkarek aspirujących do drużyny Stefano Lavariniego. We wtorek pokazała się z dobrej strony, imponować mogły zwłaszcza szybkie piłki do Damaske. Przewagę do pięciu punktów powiększyła Jelena Blagojević, która bezbłędnie wykończyła kontratak. Po bloku Enweonwu było już 19:13 dla Budowlanych. Łodzianki pewnie wygrały partię 25:18 i już po dwóch setach mogły świętować awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzyń. Trener Biernat na trzeciego seta posłał kilka rezerwowych. I to zespół z Serbii szybko uciekł na trzy punkty. Łodzianki zniwelowały straty przy stanie 9:9. Remis nie utrzymał się jednak zbyt długo i przy wyniku 11:13 Biernat poprosił o przerwę. Po niej gospodynie straciły jeszcze jeden punkt, ale z czasem doprowadziły do remisu 20:20 i wyrównanej końcówki. Pierwsze piłkę setową miały jednak Serbki. Wykorzystały drugą i wygrały 26:24. Na więcej łodzianki im jednak nie pozwoliły. W czwartej partii objęły zdecydowane prowadzenie po serii świetnych zagrywek Drużkowskiej i miały już sześć punktów przewagi. Rezerwowa rozgrywająca Ewelina Wilińska zaczęła mocniej włączać w atak środkowe Budowlanych i tym razem wyrównanej końcówki już nie było. Polska drużyna wygrała 25:15 i zakończyła spotkanie. Ćwierćfinałowym rywalem Budowlanych będzie zespół z Włoch - Savino Del Bene Scandicci. W Lidze Mistrzów nadal pozostaje też jeszcze jeden polski zespół, DevelopRes Rzeszów. Wicemistrzynie Polski rewanżowy mecz barażowy z Allianz MTV Stuttgart rozegrają w czwartek. Dramatyczny finał Pucharu Polski siatkarek. Przykry uraz, a potem triumf