Trwające od 6 października mistrzostwa świata w siatkówce plażowej, których areną zmagań stały się trzy meksykańskie miasta - Tlaxcala, Apizaco i Huamantla - bez wątpienia przyniosły sporo emocji polskim kibicom, którzy mieli szansę obserwować w akcji występy aż trzech "biało-czerwonych" par. Niestety koniec końców we współzawodnictwie do teraz pozostała już tylko jedna z nich - po tym, jak z turniejem żeńskim pożegnał się duet Jagoda Gruszczyńska - Aleksandra Wachowicz, a ze zmagań mężczyzn odpali Piotr Kantor i Jakub Zdybek, w walce o medale pozostali już tylko Bartosz Łosiak oraz Michał Bryl, wciąż pokazując się od jak najlepszej strony. Podopieczne Stefano Lavariniego pogrążyły włoskiego trenera? Historyczna szansa na medal dla Polaków Już w meczu ćwierćfinałowym, w którym Łosiak i Bryl pokonali 2:0 niemiecką parę Nils Ehlers - Clemens Wickler, widać było, że są w bardzo dobrej formie. Jednak kiedy trafili na czwarty duet światowego rankingu i turniejową "trójkę" Andiego Benesha i Milesa Partaina, poziom trudności poszedł w górę. "Biało-Czerwoni" pokazali jednak, że w Meksyku mogą dokonać rzeczy wielkich. Spotkanie toczyło się w deszczu, ale od samego początku było pełne emocji. W pierwszym secie przy stanie 6:6 cztery punkty z rzędu, zagrywką i blokiem, zdobył niesamowicie grający Michał Bryl i Polacy odjechali rywalom. Amerykanie jednak odrabiali straty i po mocnym ataku Milesa Partaina zdołali doprowadzić do remisu 18:18. Nasza para poprosiła o czas, udanie zaatakował Bryl, potem asem serwisowym popisał się Bartosz Łosiak i znów mieliśmy dwa punkty przewagi. To okazało się wystarczająco i polski duet wygrał seta 21:19. W drugim secie od początku uwidoczniła się przewaga Polaków, którzy w pewnym momencie, po świetnej zagrywce Łosiaka, prowadzili już 15:9! Rywale jednak znów ruszyli do odrabiania strat, ale udało im się dojść naszych tylko na dwa "oczka", a ostatecznie to Łosiak i Bryl triumfowali 21:16, a całe spotkanie wygrali 2:0 i jako pierwszy duet z naszego kraju w historii stanie przed szansą walki o medalem. Ich rywalami w starciu o finał będzie szwedzka para David Ahman i Jonatan Hellvig, czyli aktualni mistrzowie Europy. Michał Bryl/Bartosz Łosiak - Miles Partain/Andy Benesh 2:0 (21:19, 21:16) Rzucił wyzwanie polskim siatkarzom. Tego oczekuje od kadry Grbicia