Kadra przygotowania do sezonu rozpoczęła 9 maja w okrojonym składzie - stawiło się osiem zawodniczek, a wśród nich była m. in. Smarzek. Siatkarki spotkały się w Szczyrku, tam trenowały i przeszły badania. Powoli dołączają kolejne zawodniczki, w tym te, które jeszcze grały o medale, a więc z ŁKS Commercecon, Developresu Rzeszów czy Grot Budowalni Łódź. Do składu dołączyły Julia Nowicka, Monika Fedusio i Olivia Różański. W środę wieczorem na zgrupowanie dojechała Julita Piasecka, a w czwartek Weronika Szlagowska. Po treningach w górach zawodniczki czekają spotkania towarzyskie 24 i 25 maja w Radomiu z reprezentacją Francji. A już 30 maja pierwszy mecz w Lidze Narodów. W kadrze zabraknie Smarzek, która została odesłana przez trenera Lavariniego. - Mali potrzebuje pracy w innym trybie treningowym. Jeszcze nie jest gotowa do gry i rywalizacji. Będziemy kontrolować postęp jej prac i ponownie spotkamy się po Lidze Narodów. Jeśli będzie w odpowiedniej formie, dostanie szansę na to, byśmy wzięli ją pod uwagę w przygotowaniach do mistrzostw Europy - mówi Lavarini na oficjalnej stronie Polskiego Związku Piłki Siatkowej. Lavarini: Smarzek dostanie szansę przed mistrzostwamin Europy Smarzek zgadza się z decyzją selekcjonera, przynajmniej tak wynika z jej wypowiedzi na www.pzps.pl. - Przede mną indywidualna praca. Dołączę do zespołu po Lidze Narodów. Jeżeli trener uzna, że moja forma jest wystarczająca, to znajdę się w składzie na mistrzostwa Europy. Dam z siebie wszystko, by pomóc reprezentacji - zapewnia Smarzek. 27-letnia atakująca pierwszy raz została powołana przez trenera Lavariniego. Wcześniej jej brak był tłumaczony problemami zdrowotnymi. To część prawdy, bo na zawodniczkę spadła krytyka za to, że po ataku Rosji na Ukrainę została w rosyjskim klubie, promowała mecze i dopiero po jakimś czasie rozwiązała kontrakt. Po powrocie do kadry skarżyła się w mediach, że stała się ofiara hejtu. - Doszło do tego, że bałam się wyjść z domu. Zdarzało się, że ludzie mnie popychali albo na mnie pluli - opowiadała Smarzek w programie "W cieniu sportu’.