"Naszego zwycięstwa chyba nikt się nie spodziewał. Drugi set różnie się mógł potoczyć, bo na początku trochę go oddałyśmy, ale wytrzymałyśmy końcówkę. Nie poddałyśmy się, walczyłyśmy o każdy punkt i wręcz żarłyśmy piach. Zdobyłyśmy pierwszy w tym sezonie puchar i mamy apetyt na więcej. A na poważnie to uważam, że ta plażówka dobrze nam zrobiła i na hali na pewno będziemy dobrze przygotowane pod względem kondycyjnym" - stwierdziła zawodniczka Pałacu Ewelina Żurowska, która została wybrana najlepszą siatkarką zarówno meczu finałowego jak i całego turnieju. W półfinale Pałac zwyciężył 2:0 (26:24, 25:22) Grot Budowlanych, a wrocławianki okazały się lepsze od Enei PTPS Piła 2:1 (25:17, 20:25, 15:8). W spotkaniu o trzecie miejsce łodzianki wygrały z ekipą z Piły 2:0 (25:22, 25:22). Za zwycięstwo bydgoszczanki otrzymały pamiątkowe statuetki, nagrody rzeczowe oraz czek na 35 tys. zł. Premia za drugie miejsce wyniosła 10, a za trzecie 5 tys. zł. "Pewien niedosyt pozostał, ale drugą pozycję też możemy uznać za sukces. Trzeba też oddać bydgoszczankom, że świetnie zagrały. Dostrzegały rzeczy, których my nie widziałyśmy, a na piachu jest to dość ważne, bo zawodnik inaczej się porusza. To był znakomity pomysł z przeprowadzeniem tych turniejów, bo poza aspektem sportowym, świetnie się w ich trakcie bawiłyśmy. Istotne jest także to, że nasze mecze mieli możliwość obejrzenia kibice, a ich obecność uskrzydla i pomaga w grze. Cieszę się, że wrócili na trybuny" - dodała zawodniczka #VolleyWrocław Natalia Murek. Niektóre siatkarki nie ukrywają jednak, że dość sceptycznie podeszły do rywalizacji na plaży. "Na początku byłam tak średnio nastawiona do tego turnieju, ale mam nadzieję, że za rok uda się powtórzyć podobną imprezę. Generalnie na plaży nie gram, jednak jest to sympatyczny pomysł i fajnie się to oglądało. To zwycięstwa jest dla nas dobrym prognostykiem, ale wiadomo, że siatkówka w hali jest inna od tej na plaży" - skomentowała reprezentantka Pałacu Emilia Mucha. W sobotę do zmagań na Lotos Stadionie Letnim przy molo w Gdańsku Brzeźnie przystąpią mężczyźni. Ćwierćfinały rozpoczną się o 11, a w inauguracyjnym meczu GKS Katowice zmierzy się z MKS Będzin. W kolejnych spotkaniach Asseco Resovia Rzeszów zagra z Jastrzębskim Węglem, KGHM Cuprum Lubin z Indykpolem AZS Olsztyn, a tę serię zwieńczy hitowa konfrontacji VERVY Warszawa ORLEN Paliwa z PGE Skrą Bełchatów. W niedzielę o 11 zaplanowano pierwszy półfinał, o 15.30 przewidziano spotkanie o trzecie miejsce, a o 17 finał. Autor: Marcin Domański md/ sab/