W ćwierćfinałach siatkarskiej Ligi Mistrzyń wystąpiły dwa polskie zespoły: KS DevelopRes Rzeszów i PGE Grot Budowlani Łódź, jednak oba nie zdołały ugrać nawet seta. Zespół z Podkarpacia oba spotkania z A. Carraro Imoco Conegliano przegrał w stosunku 0:3, siatkarki z Łodzi również nie zdołały ugrać choćby jednej partii w dwumeczu z Savino Del Bene Scandicci. Do półfinałów awansował także trzeci przedstawiciel włoskiej ligi: Numia Vero Volley Milano, z kolei skład turnieju Final Four rozgrywanego w Stambule uzupełnił miejscowy VakifBank. Joanna Wołosz przeszła do historii. Kapitalny wyczyn Polki Kibice śledzący zmagania półfinalistek nie byli świadkami wyrównanych starć: A. Carraro Imoco Conegliano, w którym występują Joanna Wołosz i Martyna Łukasik, rywalkom z Mediolanu oddały tylko jednego seta, trzy pozostałe wygrywając dość pewnie. Gospodynie turnieju z kolei przegrały swoje starcie w trzech partiach, zdobywając kolejno zaledwie 12, 19 i 21 punktów. W finale również zabrakło wyrównanej walki. Siatkarki A. Carraro Imoco Conegliano wręcz zdeklasowały Savino Del Bene Scandicci, pieczętując obronę tytułu w efektowny sposób (25:16, 25:21, 25:19). Tym samym Martyna Łukasik, rezerwowa przyjmująca Conegliano mogła świętować pierwszy w karierze triumf w Lidze Mistrzyń, z kolei Joanna Wołosz zapisała się w historii polskiej siatkówki, ponieważ dzięki wywalczeniu pucharu po raz trzeci wyrównała rekord Katarzyny Gujskiej. O Wołosz, która po igrzyskach w Paryżu zakończyła reprezentacyjną karierę, jest głośno także z innego powodu. Jak w serwisie X wyliczył siatkarski ekspert Jakub Balcerzak, 35-latka, która od 2017 roku gra w A. Carraro Imoco Conegliano, sięgnęła po 26. trofeum w barwach tej drużyny. A to sprawia, że jest obecnie najbardziej utytułowaną zagraniczną siatkarką w historii włoskiej ligi. Na dorobek rozgrywającej składają się po trzy triumfy w Lidze Mistrzyń i Klubowych Mistrzostwach Świata, sześć pucharów Włoch, siedem krajowych mistrzostw, siedem Superpucharów Włoch oraz aż 10 indywidualnych wyróżnień.