W najbliższym czasie podopieczne Andrzeja Niemczyka czekają niezwykle ważne imprezy: eliminacje do przyszłorocznej Grand Prix (Baku, 26-31 lipca), barażowy turniej kwalifikacyjny do mistrzostw świata (Warna, 19-21 sierpnia) i mistrzostwa Europy (Zagrzeb, 16-25 września). - Decyzję o urlopie podjęliśmy już dawno, jeszcze przed zakończeniem sezonu ligowego uzgodniłyśmy to z trenerem. Na pewno nie było tak, że zdezerterowałyśmy z reprezentacji przed turniejami Grand Prix - powiedziała Świeniewicz. - Niech nikt nie myśli, że kiedy dziewczyny grały w Azji, my wylegiwałyśmy się na plaży. Ja miałam masę prywatnych spraw do załatwienia, które z powodu braku czasu gromadziły mi się już od dobrych kilku lat. Potem miałam wreszcie trochę odpoczynku, ale spędziłam ten czas bardzo aktywnie, chodząc w Zakopanem po górach - dodała Glinka. Glinka i Świeniewicz zbyt późno dołączyły do kadry - takie głosy pojawiały się najczęściej po niepowodzeniu w eliminacjach do mistrzostw świata w Dreźnie. - Bez przesady! Wcale nie jest tak, że nie było nas w drużynie tak dużo czasu. Zresztą teraz czeka nas jeszcze tyle treningów, że nie powinno być problemów ze zgraniem się i złapaniem formy przed najważniejszymi meczami - tłumaczyła Świeniewicz. - My na ten odpoczynek ciężko zapracowałyśmy, miałyśmy do niego prawo. Po ciężkim sezonie teraz znowu wracamy do kadry i mamy z nią być aż do mistrzostw Europy. A to przecież nie jest wcale żaden obowiązek, żeby grać w reprezentacji. Ja cały czas powtarzam, że to tylko moje hobby - podkreśliła Glinka. Zdaniem najlepszej siatkarki Europy w 2003 roku solidny trening pozwoli odzyskać wysoką formę. - Gwiazdy nie mogą cały czas błyszczeć. Mam nadzieję, że wysoka forma wróci po solidnych treningach na zgrupowaniu. A z nią wrócą sukcesy i taka sama sympatia kibiców jak wtedy, gdy zdobywałyśmy mistrzostwo Europy - zakończyła Glinka.