Borys Kolczins napisał w liście do prezesa Mirosława Przedpełskiego: "Pragnę na Pana ręce złożyć serdeczne gratulacje dla trenera Raula Lozano za wygranie konkursu na trenera Waszej reprezentacji. Jednocześnie raz jeszcze gratuluję PZPS-owi pomysłu zorganizowania takiego konkursu. Dla mnie osobiście był to zaszczyt znaleźć się w gronie trzech finałowych kandydatów. Mam nadzieję, że nasze drogi jeszcze nie raz się skrzyżują i będziemy mieli okazję do kolejnych sportowych spotkań". Zoran Gajić, mimo twardych negocjacji, także nie czuje żadnej urazy i w rozmowie telefonicznej z prezesem PZPS również pogratulował Argentyńczykowi i zadeklarował, iż pozostanie przyjacielem polskiej siatkówki. Wypowiedzi obu znakomitych szkoleniowców są o tyle istotne, że jest wielce prawdopodobne, iż jeden z nich zostanie niebawem selekcjonerem reprezentacji Rosji. A przecież ze "sborną" drużyna trenera Lozano (tak już można pisać o biało-czerwonych...) rozegra już w tym sezonie co najmniej dwa arcyważne mecze: w eliminacjach MŚ i finałach ME. Oczywiście również w odwrotną stronę - do całej trójki finalistów - wysłane zostały oficjalne podziękowania z PZPS. Oto fragmenty pisma do Raula Lozano: "Zarząd Polskiego Związku Piłki Siatkowej postanowił zdecydowaną większością głosów powierzyć Panu funkcję pierwszego trenera Kadry Narodowej Mężczyzn. Pańska propozycja programu pracy z kadrą, a także rozwoju dyscypliny w Polsce zyskała sobie ogromne uznanie i akceptację całego Zarządu PZPS. Mamy nadzieję, że w ten sposób uczyniliśmy pierwszy, ważny krok w kierunku dalszego rozwoju siatkówki w Polsce. Wierzymy, że pod Pana kierunkiem reprezentacja nawiąże do najlepszych lat i największych sukcesów w historii tej dyscypliny w naszym kraju." "Mister" Lozano telefonicznie został poinformowany o decyzji już w poniedziałek, zaraz po wyborze. Był bardzo zadowolony, zobowiązał się do szybkiego uporządkowania swoich spraw w Argentynie (wraz z rodziną prowadzi ogromną hodowlę bydła rzeźnego) i przyjazdu do Polski. Być może pojawi się u nas jeszcze w styczniu, aby od początku lutego przystąpić do pracy.