Po wtorkowym zwycięstwie nad Hiszpanią (3:2) podopiecznym Daniela Castellaniego brakuje już tylko jednego zwycięstwa, by awansować do półfinału. - Zespół Słowacji jest niepozorny, a potrafi bardzo dobrze grać w siatkówkę. Mają w swoich szeregach kilku naprawdę znakomitych zawodników. Będzie trzeba na nich uważać i być ostrożnym. To nie jest Kopciuszek, którego wszyscy będziemy bili, tylko to jest zespół, który może namieszać - ocenił Gacek. RELACJĘ NA ŻYWO Z MECZU POLSKA - SŁOWACJA BĘDZIE MÓGŁ ŚLEDZIĆ TUTAJ Zdaniem niespełna 31-letnego libero zwycięstwo 3:2 nad Hiszpanią ma większą wartość niż jakby pokonali ich 3:1. - Powinniśmy byli ten mecz wygrać 3:1. Po tak wspaniałym początku w czwartej partii i prowadzeniu 14:9, puściliśmy. Myślę jednak, że dla naszej psychiki i mentalności lepiej, iż rozegraliśmy tie-break i go wygraliśmy. To jest bardzo istotne - podkreślił. Przyznał jednocześnie, że w meczu z Hiszpanią zabrakło trochę płynności. - Gra była szarpana, ale trzymaliśmy nerwy na wodzy i w końcówce, gdzie emocje sięgały zenitu daliśmy radę. Wyobrażam sobie jak się czuli kibice na trybunach. Znacznie gorzej jest patrzeć z boku. Człowiek nie mogąc pomóc chłopakom na parkiecie, denerwuje się jeszcze bardziej - powiedział Gacek. Wygrany tie-break podniósł polskich siatkarzy mentalnie i psychicznie. - Cieszy nasza postawa w końcówce, bo kolejne spotkania nie będą wcale łatwe. Gramy jeszcze ze Słowakami i Grekami. Zrobiliśmy kroczek do przodu, by zbliżyć się do półfinału, ale nie zapominajmy o tym, że w nim jeszcze nie jesteśmy i jedno spotkanie musimy wygrać - zaznaczył. - Kolejne mecze będą równie ciężkie i emocjonujące jak to z Hiszpanią. To już jest siatkówka na wysokim poziomie i różnice klasowe między drużynami są niewielkie. Tutaj trzeba być ostrożnym w każdym spotkaniu - dodał. Gacek przekonany jest o tym, że dwa dni przerwy przed rywalizacją z Hiszpanami nie zdekoncentrowały polskiej drużyny. - Nerwowość nie wzięła się z tego, że mieliśmy trochę wolnego. Zdawaliśmy sobie sprawę, że gramy z aktualnymi mistrzami Europy i podchodziliśmy do ich zespołu z dużym szacunkiem. Wiedzieliśmy, że ten mecz będzie bardzo wyrównany - powiedział. O godz. 16.30 Polacy zmierzą się w drugim spotkaniu drugiej fazy turnieju ze Słowacją. Wygrana da im awans do półfinału. Zobacz również: Które miejsce zajmą polscy siatkarze? Weź udział w dyskusji