- Kule odrzuciła już dawno, ostatnio truchtam i skaczę na trampolinie. Ale z piłką nie mam kontaktu. Tylko raz, kiedy niedawno pojechałam na plażę, przyłączyłam się do kilku osób, które bawiły się w siatkówkę. Ale przyznam szczerze, że... szło mi ciężko - stwierdziła reprezentantka Polski. - Kilka tygodni temu zadzwoniła do mnie trener Andrzej Niemczyk. Umówiliśmy się, że po powrocie do Polski będę miała dwa tygodnie wolnego, a 24 lipca dołączę do reprezentacji przygotowującej się na Uniwersjadę. Później zobaczymy. Jeśli chodzi o następny sezon, na pewno nie spędzę go w Modenie. Klub się rozpadł, zespół przeniesiono do Sassuolo. Nie wiem, gdzie będę grała - mówiła Frątczak, która śledzi w telewizji występy swoich koleżanek w Grand Prix. - Podoba mi się gra Kasi Skowrońskiej, która występuje na mojej pozycji - dodała.