PlusLiga od wielu lat należy do najmocniejszych siatkarskich rozgrywek na świecie, a zdaniem wielu ekspertów i kibiców jest po prostu najmocniejszą ligą globu. Nic więc dziwnego, że polskie kluby przyciągają zagranicznych zawodników, którzy próbują swoich sił w kraju nad Wisłą. Na transfer do PlusLigi przed sezonem 2024/2025 zdecydował się m.in. Brazylijczyk Henrique Honorato, który nie kryje zachwytu tym, co zobaczył w naszym kraju. "Polska jest naprawdę dobrym, a przede wszystkim bezpiecznym miejscem do życia, a jakość życia tutaj jest naprawdę wysoka" - stwierdził ostatnio w rozmowie z siatka.org. Honorato jest jednym z zawodników, dla których bieżąca kampania jest pierwszą przygodą z polską ligą. Pierwsze kroki w PlusLidze stawia też Timothee Carle, który dołączył do Jastrzębskiego Węgla. Rewelacyjny wyczyn polskiego siatkarza w Lidze Mistrzów. Niemcy zderzyli się ze ścianą Timothee Carle o PlusLidze: Nie rozczarowałem się Francuski przyjmujący grał wcześniej w swojej ojczyźnie, później reprezentował barwy włoskiego Tonno Callipo Vibo Valentia, a cztery poprzednie sezony spędził w niemieckim Berlin Recycling Volleys. Może więc porównać, jak PlusLiga wypada na tle innych rozgrywek oraz jak ludzie mieszkający w Polsce traktują siatkówkę. "Atmosfera do grania w siatkówkę w Polsce jest niesamowita. Hale są tutaj wypełnione na każdym meczu. Mam świetnych kolegów w drużynie, a do tego na początku pomógł mi Ben Toniutti" - przyznał Carle w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet. Francuz, który ostatnio został MVP wygranego przez jego zespół spotkania z Bogdanką LUK Lublin, zdradził zarazem, że jeszcze przed dołączeniem do ekipy mistrza Polski wiedział, co go czeka. 29-letni przyjmujący do tej pory wystąpił w 10 z 14 meczów PlusLigi, zdobył w nich 118 punktów. Na swoim koncie ma dwie statuetki dla MVP spotkania. Polacy odkryli karty ws. wielkiej imprezy. Długo wyczekiwane wieści, jest komunikat