Legenda kobiecej siatkówki oficjalnie zakończyła karierę. Francesca Piccinini już raz rozstała się ze sportem - w 2019 roku, jako zawodniczka klubu z Novary. Skuszona ofertą Busto Arsizio, postanowiła wrócić. Jak zapewniła, tym razem to odejście na dobre. Piccinini to gwiazda, legenda... - i tak można wymieniać bez końca. Nie ma chyba kibica kobiecej siatkówki, który nie kojarzyłby charyzmatycznej blondynki. Nie bez powodu. Włoszka ma koncie imponujące sukcesy - pięć tytułów mistrzowskich, cztery Puchary Włoch, siedem złotych medali Ligi Mistrzyń, złoto mistrzostw świata z drużyną narodową i cztery podia w mistrzostwach Europy. Rozegrała 503 mecze w reprezentacji, co daje jej drugie miejsce spośród wszystkich rodaczek. Pierwsze okupuje rozgrywająca Eleonora Lo Bianco. Piccinini już raz rozstała się z siatkówką, w 2019 roku, po wygraniu Ligi Mistrzyń w koszulce klubu z Novary. Zachęcona ofertą Busto Arsizio zdecydowała się powrócić na boisko, ale jej przygoda ze sportem nie trwała długo. Busto Arsizio dotarło do półfinału Ligi Mistrzyń, rozprawiając się między innymi z Developresem SkyRes Rzeszów. W przedsionku finału uległo jednak zawodniczkom VakifBanku Stambuł. Walkę o złoto w lidze siatkarki zakończyły na ćwierćfinale, przegrywając dwukrotnie z drużyną Magdaleny Stysiak Savino Del Bene Scandicci. Czytaj całość na stronie Polsatu Sport