Rywalizacja w LN kobiet miała ruszyć 19 maja, a mężczyzn trzy dni później. Podopieczne Jacka Nawrockiego miały grać w Polsce w dniach 9-11 czerwca oraz w turniejach we Włoszech, Belgii, Kanadzie i Chinach. Polscy siatkarze aż dwa razy mieli rywalizować na własnym terenie - w pierwszy i trzeci weekend VNL. W drugim wyjechać do Rosji, w czwartym Japonii, a zmagania fazy interkontynentalnej zakończyć we Francji. Dla "Biało-Czerwonych" Liga Narodów miała być etapem przygotowań do igrzysk olimpijskich w Tokio. "W świetle trwającej epidemii koronawirusa i po uważnych konsultacjach ze wszystkimi uczestniczącymi narodowymi federacjami oraz odpowiednimi władzami, została podjęta, przy poparciu zarząd FIVB, decyzja o przełożeniu Siatkarskiej Ligi Narodów 2020 na czas po igrzyskach olimpijskich Tokio 2020.Mimo iż wszyscy czekaliśmy niecierpliwie na wspaniałe momenty w VNL, obecna sytuacja na świecie jest bezprecedensowa i dla ochrony zdrowia i dobra naszych zawodników, oficjeli i kibiców, co jest najwyższym priorytetem FIVB, uznano że taki środek zapobiegawczy jest w najlepszym interesie wszystkich, których to dotyczy.Decyzja o przełożeniu VNL zagwarantuje zawodnikom możliwość skupienia się na własnym zdrowiu i formie i pozwoli krajowym ligom, które musiały teraz zawiesić swoje mecze, rozegrać do końca sezony, gdy sytuacja ulegnie poprawie. FIVB patrzy oczywiście z optymizmem w przyszłość i czujemy się zobowiązani do rozegrania naszych zawodów po igrzyskach olimpijskich; będziemy też nadal ściśle z Wami współpracować, by znaleźć dla mnich odpowiedni przyszły termin.FIVB solidaryzuje się Wami wszystkimi w tym trudnym czasie i przekazuje najszczersze wyrazy współczucia wszystkim dotkniętym zaistniałą sytuacją" - czytamy w komunikacie FIVB. RK