W sobotnich półfinałach rosyjski gigant pokonał Asseco Resovię Rzeszów 3:1. Natomiast Trentino Diatec szybko rozprawiło się w innym włoskim zespołem Cucine Lube Civitanova 3:0. - Po cichu liczę, że Trentino może pokusić się o niespodziankę w finale - mówił libero rzeszowskiego zespołu Krzysztof Ignaczak po meczu o brąz, który gospodarze turnieju przegrali z Lube 2:3. Na boisku Tauron Areny rywalizowali siatkarze z Kazania i Trydentu, a na trybunach kibice. Pod Wawel przyjechały spore grupy włoskich i rosyjskich fanów. Liczniejsi, lepiej zorganizowani i głośniejsi byli włoscy fani wspierani przez polską publiczność. Na początku pierwszego seta Włosi wypracowali kilka punktów przewagi, którą długo utrzymywali. Fantastyczne zawody rozgrywał Mitar Djurić. Obrońcy tytułu nie mogli znaleźć sposobu, żeby zatrzymać tego zawodnika. Djurić miał fantastyczną skuteczność w ataku (80 procent) - na 10 prób skończył aż 8. Maksim Michajłow i Wilfredo Leon postarali się o to, żeby kibice nie nudzili się w końcówce seta. Zenit doprowadził do remisu 22:22. Ostatnie słowo należało jednak do Trentino Diatec, a pierwszą partię asem serwisowym zakończył Tine Urnaut (25:23). W drugiej partii wyrównana walka trwała do stanu 12:12. Potem "przycisnęli" Włosi i mistrzowie Rosji zaczęli się gubić. Po znakomitej zagrywce Simone Giannellego podopieczni Radostina Stojczewa prowadzili na drugiej przerwie technicznej 16:12. Zenit ruszył w pogoń i zbliżył się do rywali na jeden punkt (21:22). Niezawodny Djurić dał Trentino setbola (24:21), a drugą odsłonę zakończył ten sam, co pierwszą, czyli Urnaut. Słoweniec tym razem jednak dostał szybką piłkę na skrzydło i bez trudu poradził sobie z dziurawym blokiem (25:22). Podrażnieni Rosjanie pokazali, jaka drzemie w nich moc, w trzecim secie. Siatkarze z Kazania siali popłoch we włoskich szeregach potężną zagrywką. W ataku błyszczał przymierzany do reprezentacji Polski Wilfredo Leon. Ostatnie cztery punkty w tym secie, to było dzieło właśnie Kubańczyka z polskim paszportem, który w Krakowie potwierdził, że słusznie uważany jest za jednego z najlepszych siatkarzy świata. Trzeci partia od początku do końca toczyła się pod dyktando mistrzów Rosji. Zawodnicy Władimira Alekny wygrali wysoko 25:17. Czwartą partię lepiej rozpoczęli Włosi, którzy szybko "odskoczyli" na 3:0, ale równie szybko zostali doścignięci. Zawodnicy Stojczewa nie zrazili się tym i na pierwszej przerwie technicznej prowadzili 8:6. Od stanu 13:12 jednak stanęli. Zenit zdobył cztery punkty z rzędu (16:13). Wydawało się, że Rosjanie opanowali sytuację. Dwa udane ataki z rzędu Olega Antonova sprawiły, że Trentino doprowadziło do remisu 19:19. Po asie serwisowym Wilfredo Leona Zenit znów zyskał przewagę (21:19), ale do wyrównania 21:21 doprowadził Daniele Mazzone. Jednak to Zenit miał setbola (24:22). Włosi obronili pięć piłek setowych. W końcu jednak popełnili błąd. Urnaut w bardzo trudnej sytuacji zagrał piłkę w antenkę. 2:2 w setach. Tie-break od początku był bardzo wyrównany. Zmiana stron boiska nastąpiła przy minimalnej przewadze Włochów 8:7. Sporo kontrowersji wzbudziła sytuacja przy stanie 12:11 dla Zenita. Po zagrywce Włochów sędziowie pokazali aut. Wideowerfykacja nie rozwiała wątpliwości, ale sędziowie utrzymali wcześniejszą decyzję (13:11). Mistrz Rosji zadał decydujący cios, a konkretnie uczynił to Wilfredo Leon. 15:13 dla Zenita w tie-breaku i zwycięstwo w wielkim finale 3:2! Siatkarze z Kazania po raz drugi z rzędu okazali się najlepsi w Lidze Mistrzów. Robert Kopeć, Kraków Wyniki niedzielnych spotkań Final Four LM: mecz o 1.miejsce Zenit Kazań - Trentino Diatec 3:2 (23:25, 22:25, 25:17, 27:25, 15:13) Zenit Kazań: Matthew Anderson, Wilfredo Leon, Andriej Aszczew, Igor Kobzar, Aleksander Gucaljuk, Maksim Michajłow, Aleksiej Werbow (libero) oraz Aleksander Butko, Wiktor Poljetajew, Teodor Salparow (libero), Iwan Demakow Trentino Diatec: Oleg Antonov, Simone Giannelli, Sebastian Sole, Mitar Djurić, Simon van de Voorde, Tine Urnaut, Massimo Colaci (libero) oraz Filippo Lanza, Tiziano Mazzone, Georgi Bratojew, Daniele Mazzone mecz o 3. miejsce Asseco Resovia Rzeszów - Cucine Lube Civitanova 2:3 (20:25, 27:25, 25:22, 22:25, 10:15) Asseco Resovia Rzeszów: Bartosz Kurek, Thomas Jaeschke, Olieg Achrem, Dmytro Paszycki, Fabian Drzyzga, Russell Holmes, Krzysztof Ignaczak (libero) oraz Damian Wojtaszek (libero), Nikołaj Penczew, Dawid Dryja, Lukas Tichacek, Dominik Witczak Cucine Lube Civitanova: Alessandro Fei, Osmany Junatorena, Dragan Stanković, Micah Christenson, Klemen Cebulj, Marko Podrascanin, Jenia Grebennikov (libero) oraz William Priddy, Enrico Cester.