Najlepsza polska para w piątek w trzecim meczu grupowym pokonała faworytów gospodarzy Jana Schnidera i Philipa Gabathulera 2:1 (19:21, 22:20, 15:11) i dzięki kompletowi zwycięstw awansowała bezpośrednio do drugiej rundy. Wcześniej wygrali z Niemcami Jonathanem Erdmannem i Kayem Matysikiem 2:1 (17:21, 21:19, 15:13) i pochodzącymi z Brazylii Gruzinami Renato Geora Gomesem i Jorge Gią Terceiro 2:0 (21:18, 22:20) Kolejny mecz rozstawieni z "siódemką" Polacy rozegrają w sobotę z wygranym spotkania między Brazylijczykami Pedro Solbergiem i Harleyem a Niemcami Jonathanem Erdmannem i Kayem Matysikiem, których pokonali już w rywalizacji grupowej. Szałankiewicz i Kądzioła, którzy do turnieju głównego przedarli się przez eliminacje, trafili do znacznie trudniejszej grupy. W pierwszym spotkaniu rywalizowali z Czechami Petrem Benesem i Premyslem Kubalą, przegrywając 1:2 (18:21, 21:19, 13:15), a w drugim z liderami światowego rankingu, mistrzami olimpijskimi z Pekinu Amerykanami Toddem Rogersem i Philipem Dalhauserem 0:2 (17:21, 17:21). W piątek ulegli innej parze z USA Jacobowi Gibbowi i Seanowi Rosenthalowi 1:2 (21:17, 18:21, 15:17) i odpadli z dalszej rywalizacji.